Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poślizg z zagranicy szansą dla młodych graczy Zagłębia

Michał Sałkowski
Trener Grzegorz Wilczyński na czele falangi treningowej
Trener Grzegorz Wilczyński na czele falangi treningowej Piotr Krzyżanowski
Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin od kilku dni wylewają siódme poty podczas zgrupowania w Szklarskiej Porębie. Nacisk w tym okresie kładzie się, rzecz jasna, na trening wytrzymałościowy, na motoryczne szlify.

Utarło się bowiem przekonanie, że zimą buduje się zaprawę na cały rok. Latem podtrzymuje się tylko poziom zbudowany w obecnym kieracie.

W drużynie trenują trzej nowi gracze: serbski bramkarz Bojan Isailović, kolumbijski obrońca Sergio Reina oraz peruwiański pomocnik Hilden Salas. Szczególnie dla tych dwóch ostatnich śnieżne warunki, w jakich przyszło im trenować, to spora nowość. Tak to jest, jak ktoś w cieplarnianych warunkach trenuje i śnieg widzi, i odczuwa mrozy po raz pierwszy w życiu.

Jest i inna bariera - językowa. O ile Isailović i Reina angielskim władają w sam raz, o tyle Salas podobno ni w ząb. - Ja potrafię porozumiewać się i we włoskim, i w hiszpańskim, więc dajemy sobie radę z komunikacją. Bariera jest, ale na pewno do przeskoczenia. Jak ktoś ma 30 lat i w piłce spędził kilkanaście, to jest już profesjonalistą i nie trzeba mu pewnych boiskowych zachowań tłumaczyć od samych podstaw - mówi Grzegorz Wilczyński, trener specjalista od przygotowania motorycznego piłkarzy Zagłębia Lubin.

Jest niemal pewne, że na obóz nie dotrą zapowiadani na testy gambijski obrońca Jammeh Abdou, bośniacki pomocnik Muhamed Dżakmić oraz nigeryjski napastnik Douglas Awenayeri. Jeśli dotrą, to na drugi obóz, do Turcji (8-18.02). Poślizg w niemałym stopniu komplikuje plany trenerowi Markowi Bajorowi, który parę tygodni temu w rozmowie z nami przyznał, że chciałby mieć pełną kadrę jeszcze przed drugim obozem. Ponieważ już tam Zagłębie skupi się na treningach czysto piłkarskich, choćby na taktyce. I czasu na eksperymenty może być niewiele.

Paradoksalnie dłuższa nieobecność testowanych otwiera szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności lubińskiej młodzieży (mistrzom Polski juniorów z poprzedniego sezonu) dołączonej do pierwszego składu: skrzydłowym Adrianowi Błądowi i Patrykowi Bryle oraz pomocnikowi Damianowi Dąbrowskiemu. Dla tego pierwszego seniorski zespół to nie nowość. Grał już bowiem w spotkaniach z Wisłą, Legią czy Ruchem w rundzie jesiennej ekstraklasy. A że odeszło z Zagłębia dwóch skrzydłowych - Kolendowicz i Caiado - to szansa na grę kroi się jeszcze większa.

- Już trochę pograłem w pierwszym zespole i myślę, że dałbym sobie radę na dłuższą metę. Po obozach jeszcze fizycznie się wzmocnię. Ale nie ma czym się podniecać. Pozostaje mi tylko praca i robienie postępów. Jak wskoczę na stałe do składu, to wtedy dopiero będę naprawdę szczęśliwy - kończy utalentowany skrzydłowy.

Grała młodzież
Lider Młodej Ekstraklasy, druga ekipa Zagłębia w pierwszym sparingu zimy wygrała z Chojnowianką 2:1. Bramki dla miedziowych zdobyli: testowany Sebastian Kamiński oraz Rafał Kłosowski, dołączony do składu z zespołu juniorów. 31 stycznia zespół wybiera się na obóz do Niechorza (sparingi: z Chemikiem Police, Stargardem Szczecińskim i Astrą Ustronie Morskie).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska