Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławski Ostrów Tumski jest zbyt kosztowny

Marcin Torz
Wrocławski Ostrów Tumski jest wizytówką miasta. Niestety, do większości kościołów zwykle nie można wejść, by się pomodlić
Wrocławski Ostrów Tumski jest wizytówką miasta. Niestety, do większości kościołów zwykle nie można wejść, by się pomodlić Tomasz Hołod
Zabytkowe kościoły Ostrowa Tumskiego zamknięte dla turystów. Parafie boją się wandali i złodziei, a na zabezpieczenia ich nie stać.

Oprócz katedry, wszystkie zabytkowe kościoły Ostrowa Tumskiego są przez cały tydzień zamknięte na głucho, a msze odprawia się w nich sporadycznie - zazwyczaj raz lub dwa razy w tygodniu. Poza tymi nabożeństwami ani wierni, ani turyści nie mogą wejść nawet do najstarszego we Wrocławiu, maleńkiego kościółka św. Idziego, czy jedynego zabytkowego, dwupoziomowego kościoła św. Krzyża i św. Bartłomieja.

- Nie otwieramy ich na co dzień, bo obawiamy się, że zostaną zniszczone - rozkłada bezradnie ręce ksiądz Adam Drwięga, proboszcz parafii katedralnej, której podlega większość świątyń na Ostrowie. - Dawniej, kiedy świątynie były otwarte, bywało, że chuligani w środku bazgrali po ścianach. A zdarzyło się i tak, że turysta z Niemiec palił wewnątrz cygaro. Przecież to niedopuszczalne - mówi kapłan.

Lekarstwem mogłoby być zainstalowanie w kościołach monitoringu. Na to jednak parafii ani kurii nie stać. Jedna kamera kosztuje co najmniej 150 złotych. W każdym z kościołów trzeba ich zamontować od czterech do ośmiu. - A sam monitoring i tak może nie wystarczyć. Przecież nie zawsze widać na nim sprawców - dodaje ks. Drwięga.

Proboszcz tłumaczy, że ideałem byłoby zatrudnienie w każdej świątyni przewodnika, który oprowadziłby turystów, a jednocześnie przypilnował, by nic złego się tam nie działo.

Bo choć Ostrów Tumski to obok Rynku najpopularniejsze miejsce we Wrocławiu i niewątpliwy magnes dla turystów, Kościół nie ma co liczyć na pomoc urzędników.

- Nie możemy przekazać żadnych funduszy, bo zabraniają nam tego przepisy - rozkłada ręce Marta Libner, rzeczniczka marszałka województwa. - Zachęcamy jednak do udziału w konkursie o dotacje unijne. To rozwiązałoby sprawę - uważa Libner. Podobnie uważa Paweł Czuma z urzędu miejskiego.
Z pomocą mogą przyjść za to przewodnicy. - W poniedziałek porozmawiamy o tym problemie na naszym zebraniu - mówi Krzysztof Brzozowski z Towarzystwa Miłośników Wrocławia. Przewodnicy mogliby dyżurować w świątyniach, oprowadzać po nich, a przy okazji ich pilnować.
Oby udało się znaleźć rozwiązanie. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Ostrowem Tumskim warto się chwalić.

To tam powstały pierwsze murowane budynki w mieście. Najpierw był kościół św. Idziego. Został wybudowany w stylu romańskim, najprawdopodobniej w 1242 roku. Jest to najstarszy w pełni zachowany budynek we Wrocławiu. W średniowieczu nie służył wyłącznie jako miejsce modlitw - został zaprojektowany tak, by jednocześnie był warownią. Wrocławianie mogli się w nim bronić przed atakiem wrogich armii. Dlatego też jego okna są bardzo wąskie - w sam raz, aby można było z nich strzelać z łuku. Teraz w kościele są odprawiane tylko dwa nabożeństwa tygodniowo. Poza tym jest zamknięty.

Nieco później powstał kościół św. Marcina. To jedyna pozostałość (nie licząc reszek murów obok) po zamku piastowskim, który stał w tym miejscu w średniowieczu.
Kolejnym arcyciekawym kościołem jest podwójna świątynia: św. Krzyża i św. Bartłomieja. To dwa kościoły w jednym. Jak to możliwe? Swoją podwójność świątynia zawdzięcza sporowi między Piastami a władzą kościelną. Piastowie chcieli, aby świątynia nosiła imię św. Bartłomieja, ich patrona. Kler się upierał, aby patronował jej św. Krzyż. W końcu znaleziono kompromis - na 2 kondygnacjach powstały dwa kościoły. Na dole znalazł się ten pw. św. Bartłomieja, na górze - św. Krzyża.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocławski Ostrów Tumski jest zbyt kosztowny - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska