Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mostostal zaprasza policjantów na stadion

Marcin Rybak
Dzieło Max Bögla: Commerzbank-Arena we Frankfurcie
Dzieło Max Bögla: Commerzbank-Arena we Frankfurcie Max Bögl
Mostostal poprosił o interwencję policję oraz wojewodę. Coraz ostrzejsza walka o wrocławski stadion na Euro 2012.

Czy Mostostal Warszawa, mimo że miasto zerwało z nim umowę na wzniesienie areny na Maślicach, nie opuści dobrowolnie placu budowy? To nadal prawdopodobne.

Formalnie na Maślicach ciągle trwa inwentaryzacja. Tymczasem Mostostal, po tym, jak w środę ogłosił, że uważa zerwanie kontraktu za bezprawne, w czwartek poprosił o interwencję wojewodę i policję. Władze tej firmy twierdzą, że magistrat szykuje rozwiązanie siłowe. Miałoby ono polegać na interwencji straży miejskiej, która wyrzuciłaby pracowników konsorcjum.
Mostostal domaga się więc "niezwłocznej kontroli doraźnej" w tej sprawie. Twierdzi, że straż miejska nie ma prawa podejmować takich działań.

- Nie szykujemy żadnej akcji - mówi Sławomir Chełchowski, rzecznik wrocławskiej straży miejskiej. - Nie zajmujemy się takimi rzeczami.
Ujawnione w czwartek działania Mostostalu oznaczają zaostrzenie i tak już napiętej sytuacji wokół wrocławskiego stadionu. Mostostal, wspólnie z grecką firmą JP Avax i wrocławskim Wrobisem, budowały arenę do końca grudnia 2009. Nowym wykonawcą ma być niemiecka firma Max Bögl. Mostostal zapowiedział proces.

Kiedy 30 grudnia rozwiązywano kontrakt, magistrat dał Mostostalowi i jego partnerom czas na przekazanie placu budowy do 13 stycznia. Tak się jednak nie stało.

Według Mostostalu Warszawa, 14 stycznia doszło do "bezprawnej interwencji" straży miejskiej.

Według Mostostalu Warszawa, 14 stycznia rano, przy wjeździe na budowę, doszło do "bezprawnej interwencji" straży miejskiej. Strażnicy, wspólnie z wynajętymi przez magistrat ochroniarzami, mieli zablokować na kilkadziesiąt minut wjazd na budowę. Mostostal w piśmie do policji i wojewody ocenia te działania jako próbę szantażu. Urzędnicy i strażnicy zaprzeczają, by taka sytuacja miała miejsce.

Zdążymy postawić wrocławski stadion na czas - obiecuje, w rozmowie z "Polską-Gazetą Wrocławską" Falk Rohmberger, dyrektor naczelny firmy Max Bögl Polska. To tę firmę wybrał magistrat do kontynuacji budowy areny na Maślicach. - To nie pierwsza budowa, którą prowadzimy pod presją czasu.

Niezależni eksperci budowlani, z którymi rozmawialiśmy, potwierdzają słowa Rohmbergera. - To bardzo doświadczona firma. Nie powinni mieć problemu z dokończeniem prac do czerwca 2011 roku - uważa Jerzy Kamiński, specjalista od budownictwa, były dyrektor w firmie Skanska.
Czy nowego wykonawcę areny mogą spotkać na placu budowy niemiłe niespodzianki? - Może, gdyby okazało się, że na samym początku budowy źle wykonano prace geologiczne i cała postawiona już konstrukcja zaczęłaby się rozpadać - zastanawia się Kamiński. - Ale budowa stadionu to poważna inwestycja i nie sądzę, by do czegoś takiego w ogóle doszło.

- To trudny moment, kiedy w trakcie budowy zmienia się generalny wykonawca - przyznaje Łukasz Czyszczoń, kierujący budową osiedla mieszkaniowego Angel Wings we Wrocławiu. - Już w trakcie budowy mogą wyjść na jaw jakieś zaszłości: na przykład, że coś, co źle zrobił poprzedni wykonawca, nie zostało zauważone wcześniej. Niebezpieczne byłyby też jakieś ujawnione zbyt późno niedoskonałości w projekcie.
Falk Rohmberger z Max Bögl nie boi się żadnych niespodzianek. - To, co już zostało zbudowane, w większości jest zatwierdzone przez inwestora. Trzeba więc liczyć, że jest zrobione dobrze.
Max Bögl to jedna z największych, prywatnych firm budowlanych w Niemczech. Stawiała m.in. słynny Tropical Islands pod Berlinem, największy aquapark w Europie. Budowała też niejeden stadion. - We Frankfurcie mamy nawet swoją lożę - opowiada Falk Rohmberger. - Zapraszamy tam klientów. Mogą zobaczyć, jak wygląda nasze dzieło. Wszystko sprawdzić i dotknąć.
A wpadki? - O tych nikt nie lubi mówić. Jesteśmy znani z terminowości - uśmiecha się dyrektor. - Nasza firma istnieje już przeszło 80 lat. Budujemy w siedemnastu krajach. Firma powstała w 1929 roku, kiedy nasz założyciel, Max Bögl, stracił pracę jako murarz. Zakład, który go zwolnił, istnieje do dziś. Ale my jesteśmy pięć razy większą firmą.

Max Bögl senior dziś już nie żyje, choć firma wciąż jest w rękach rodziny. Jednym ze wspólników jest też Max Bögl - ale to już drugie pokolenie. Brat założyciela, Johan, ma 73 lata i wciąż pojawia się w firmie.

Max Bögl to jedna z największych, prywatnych firm budowlanych w Niemczech.

Centrala firmy to wielki kompleks zajmujący 63 ha w miejscowości Sengenthal w Bawarii. To właśnie na tym terenie w 1929 r. Max Bögl założył zakład murarski. Do czasów wojny firma nie rozrosła się zbytnio. Później jej właściciel został powołany do służby w Wehrmachcie. Po wojnie wszystko zaczynał od nowa. - Prawdziwy rozwój firmy zaczął się w latach 70. - opowiada Rohmberger.
Dziś w Sengenthal jest m.in. nowoczesna fabryka konstrukcji stalowych. Tu powstanie konstrukcja dachu wrocławskiego stadionu.

Kiedy w 2009 roku firma Max Bögl walczyła w przetargu o kontrakt na budowę stadionu we Wrocławiu, pojawiły się pogłoski o jej powiązaniach z niemieckim inżynierem Thomasem Speckiem, wiceszefem miejskiej spółki Wrocław 2012 odpowiedzialnej za budowę areny.
Spekulacje ucichły, gdy - po sądowej walce - Max Bögl przegrał walkę o kontrakt. Teraz znowu się pojawiają. - To bzdury - przekonuje szef Max Bögl Polska. - Speck nie miał żadnych powiązań z naszą firmą.

Budowali A4
Wrocławski stadion to jedna z największych polskich zleceń tej firmy.
Max Bögl działa w Polsce od 1999 roku. Dotąd firma prowadziła przede wszystkim prace związane z wielkimi budowami dróg.
Na Dolnym Śląsku budowali odcinek autostrady A4 z Legnicy do Wrocławia. Prace trwały od 2004 do 2006 roku i kosztowały przeszło 42 mln euro. Wybudowany odcinek został otwarty w sierpniu 2006 roku.
Firma budowała też nowe nabrzeże w porcie w Szczecinie oraz prowadzące tam drogi i linię kolejową.
W tej chwili pracuje na odcinku drogi ekspresowej S18 z Królowa do Żarów i S3 z Kluczy do Pyrzyc. Firma jest też zainteresowana planami budowy w Polsce sieci szybkich kolei.

Czy wierzysz, że Max Bögl dotrzyma słowa i wybuduje stadion do czerwca 2011?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mostostal zaprasza policjantów na stadion - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska