- Od kilku dni łatamy, łatamy i końca nie widać - mówi Andrzej Szymkowiak, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich. - Codziennie wylewamy z kotła pięć ton asfaltu. Na jedną dziurę idzie od 20 do nawet 300 kilogramów.
Najbardziej dziurawa jest ul. Chojnowska, ale sporo wyrw jest także na Sudeckiej, Jaworzyńskiej i Moniuszki. Dziury powstają, gdy w dzień temperatura jest dodatnia i woda z roztopów dostaje się pod nawierzchnię. Nocą przychodzi mróz, woda zamarza, rozsadzając asfalt.
Najwięcej szkód powstaje na starej nawierzchni. Wahania temperatury nie oszczędziły pl. Słowiańskiego, na którym płyty zostały wypchnięte w górę. Naprawa mocno naruszy budżet ZDM.
- Były takie lata, że na łatanie wydawaliśmy tylko 70 tys. zł., a w najgorszych nawet 350 tys. Tej zimy na pewno wydamy dużo na remonty - dodaje dyrektor Szymkowiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?