Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

500 zł za nieodśnieżony dach i wiszące sople

Anna Gabińska
Strażacy usuwali we wtorek  sople z Opery Wrocławskiej
Strażacy usuwali we wtorek sople z Opery Wrocławskiej Paweł Relikowski
Władze Wrocławia zaapelowały do zarządców, by w trybie pilnym usuwali sople i nawisy śnieżne ze swoich budynków. W przeciwnym przypadku miałaby zrobić to straż pożarna na koszt właścicieli lub zarządców.

- My nie możemy zarabiać - zaprzecza Tomasz Newlaczyl, zastępca komendanta Miejskiej Straży Pożarnej we Wrocławiu. - Zaalarmowani przez mieszkańców, jedziemy na miejsce i zabezpieczamy teren, a potem ustalamy zarządcę. Jeśli jednak zwis lodowy jest niepokojących rozmiarów, a dodatkowo znajduje się nad bramą, usuwamy go, bo zagraża życiu ludzi - tłumaczy.

Dziennie strażacy dostają około 40 zgłoszeń od zaniepokojonych wrocławian. Zbijają sople z obiektów użyteczności publicznej. Wczoraj interweniowali m.in. na budynku klasztoru Dominikanów przy pl. Dominikańskim.

Inspektorzy nadzoru budowlanego od ponad tygodnia sprawdzili 50 obiektów z płaskimi wielkopowierzchniowymi dachami. W żadnym przypadku nie trzeba było zawiadamiać prokuratury, bo wszyscy po krótszej lub dłuższej perswazji odśnieżyli swoje dachy. Niektórzy zrobili to jeszcze zanim pojawili się inspektorzy.

Nadzór nie sprawdzał zaśnieżenia bloków. - Taka porcja śniegu, jaka spadła w poprzedni weekend, nie powinna stanowić tam niebezpieczeństwa - uspokaja Marek Adamowicz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

Dziennie strażacy dostają około 40 zgłoszeń od zaniepokojonych wrocławian.

Straż miejska w poniedziałek interweniowała 33 razy w sprawie sopli i śniegu zsuwającego się z dachów. Za sople i śnieg na chodnikach funkcjonariusze wlepili zarządcom 16 mandatów na kwotę 3650 złotych.

- Maksymalna, jednorazowa kara może wynieść nawet 500 złotych - przypomina Sławomir Chełchowski, rzecznik straży miejskiej.
Dyżurny Centrum Zarządzania Kryzysowego w urzędzie miejskim wyjaśnia, że sople powstają po opadach śniegu, gdy zapychają się rynny. Mimo niskiej temperatury, śnieg topił się od nagrzanych budynków i szybko zamarzał na mrozie. Kiedy słupki rtęci wędrują ponad zero, sople zaczynają się topić i w każdej chwili mogą się urwać i spaść.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska