Wśród 219 wniosków o dotacje z Unii Europejskiej na dofinansowanie inwestycji zwiększających atrakcyjność turystyczną Dolnego Śląska jest też wniosek Jerzego Pokoja (Platforma Obywatelska), przewodniczącego sejmiku województwa dolnośląskiego. Pokój stara się o 1 mln 495 tys. zł dofinansowania na budowę pensjonatu Palomino w utworzonym przez siebie 14 lat temu miasteczku Western City w Ścięgnach koło Karpacza. Cała inwestycja ma kosztować 3 mln 655 tys zł.
Wniosek przewodniczącego sejmiku przeszedł już pozytywnie ocenę formalną w Dolnośląskiej Instytucji Pośredniczącej. Została ona powołana przez sejmik do naboru wniosków przedsiębiorców, oceny ich projektów oraz rozliczania inwestycji dofinansowanych z UE. Wniosek Pokoja czeka teraz na ocenę merytoryczną, którą przeprowadzą niezależnie od siebie ekspert DIP oraz urzędnik tej instytucji. I choć nie wiadomo, czy Pokój ostatecznie dostanie dofinansowanie z UE (ostateczne decyzje podejmuje zarząd województwa), to jego starania już wzbudziły kontrowersje.
- Jest to sytuacja dwuznaczna, gdy przewodniczący sejmiku stara się o pieniądze w instytucji podległej samorządowi województwa - mówi wprost Patryk Wild, radny sejmiku z opozycyjnego klubu Dolny Śląsk XXI.
- Stara się o środki publiczne. Każdy może to zrobić. Ale w takiej sytuacji wniosek Jerzego Pokoja powinien być pod szczególnym nadzorem - podpowiada Marek Dyduch (SLD), też radny opozycji w sejmiku.
Jerzy Pokój stawia sprawę jasno. - Żaden przepis nie zabrania mi starania się o dotacje unijne - mówi. - Mój wniosek przechodzi takie same procedury, jak każdy inny. Funkcja nie ma tu nic do rzeczy, a moje nazwisko było znane w regionie długo przedtem, zanim zostałem przewodniczącym sejmiku - dodaje.
Transparency International uważa, że Pokój, zanim złożył wniosek, powinien poinformować o tym radnych na sesji.
Joanna Trojan-Klęsk, dyrektor wydziału nadzoru i kontroli urzędu wojewódzkiego, mówi, że Jerzy Pokój jako osoba fizyczna może starać się o dotacje z Unii Europejskiej, gdyż jest to zgodne z prawem. Ale czy przewodniczący nie mógł poczekać z wnioskiem, aż przestanie pełnić tę funkcję? - Takiego konkursu na inwestycje w turystyce drugi raz już prawdopodobnie nie będzie, więc to była jedyna okazja - wyjaśnia Pokój. - Czy dostanę dotację, czy nie, pensjonat Palomino i tak powstanie- zapewnia.
Marek Krasucki z Transparency International uważa, że Pokój, zanim złożył wniosek, powinien poinformować o tym radnych na sesji. - Brak takiej informacji od przewodniczącego będzie zawsze powodował zaniepokojenie opinii publicznej, iż funkcjonariusz ten będzie wpływał na korzystne rozwiązanie wniosku - tłumaczy.
Dyrektorka DIP Barbara Kaśnikowska nie komentuje sprawy. - Nie możemy wdawać się w dyskusje, czy ktoś powinien, czy nie, składać wniosek o dotację. Nikt nie dał urzędnikom prawa decydowania w takich kwestiach. Zadaniem DIP jest ocena złożonych wniosków - mówi.
Czy radni sejmiku, prowadzący własne biznesy powinni, starać się o dotacje z UE dla swoich firm? Podyskutuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?