Oznacza to, że wrocławski rajdowiec nie może czuć się bezpiecznie w żadnym z krajów Unii Europejskiej. Gdziekolwiek w UE byłby złapany, to w ciągu kilku dni - bez długiej procedury ekstradycyjnej - zostanie przesłany do Polski.
Wydanie ENA nie oznacza oczywiście, że Krzysztof Tercjak będzie bezpieczny poza Unią Europejską. Będzie ścigany bowiem na całym świecie. Jeśli zostanie zatrzymany na innym kontynencie, Polska wystąpi o jego ekstradycję. Przypomnijmy. Tercjak podejrzany jest o to, że 3 stycznia na skrzyżowaniu ulic Hallera i Powstańców Śląskich, podczas sprzeczki kierowców, jednemu z nich zadał śmiertelny cios nożem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?