Śledztwo prowadziła Prokuratura Apelacyjna w Lublinie. Jest to jeden z wątków śledztwa w sprawie korupcji w prokuraturze i palestrze we Wrocławiu.
Adwokat Piotr J. w latach 1998 - 99 i w 2004 roku miał obiecywać swoim klientom uchylenie aresztu. Przekonywał, że ma dobre kontakty z prokuratorami. Decyzja o zwolnieniu aresztowanych miała kosztować 10 tys. zł. Prokuratura twierdzi, że mecenas okłamywał klientów i nie miał zamiaru uchylać aresztu.
W 2003 r. jeden z wrocławskich prokuratorów miał dostać od mecenasa dwie butelki markowego alkoholu i dwa kartony napojów. Miał to być dowód wdzięczności za to, że prokurator nie sprzeciwiał się wnioskowi skazanego o przerwę w odbywaniu kary. Piotr J. nie przyznaje się do winy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?