Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Lubin: Z nowych piłkarzy tylko Isailović pokazał się na treningu

Michał Sałkowski
Grupą raźniej. Siłą Zagłębia wiosną ma być zespołowość. Chemię widać
Grupą raźniej. Siłą Zagłębia wiosną ma być zespołowość. Chemię widać Piotr Krzyżanowski
Młodzież jak taran, czyli juniorzy chcą zburzyć wieżę Babel.

Problemy wizowe - pod tym szyldem upłynęły Zagłębiu Lubin pierwsze zajęcia w cyklu przygotowań do rundy wiosennej ekstraklasy (wliczamy w nie kilka rundek w lesie). Takie kłopoty zatrzymały na granicy Costę Nhamoinesu (Zimbabwe), Momo Traore (Senegal) oraz świeże nabytki - Sergio Reinę (Kolumbia) i Hildena Salasa (Peru). Cały kwartet w Lubinie zjawić się ma najpóźniej do piątku. Tak samo sprawy mają się w przypadku nigeryjskiego napastnika Douglasa, bośniackiego pomocnika Muhameda Dżakmicia oraz gambijskiego obrońcy Jammeha Abdou.

Z nowych pojawił się jedynie Bojan Isailović, reprezentacyjny bramkarz Serbii. Pierwszym, którego zachwalał po przyjeździe do Lubina, był... prezes Zagłębia Jerzy Koziński.
- Po rozmowie z prezydentem byłem bardzo pozytywnie nastawiony do Zagłębia. Jest nie tylko profesjonalistą, ale równie wielce przyjacielsko nastawiony. Miałem także bardzo pozytywne odczucia dotyczące nowego stadionu Zagłębia, Dialog Areny, byłem również mile zaskoczony samym miastem - komentował na gorąco bramkarz, którego transfer do miedziowych pilotował menedżer Krzysztof Świątkowski.

Przypomnijmy, że o podpis Serba na kontrakcie Zagłębie rywalizowało chociażby z Partizanem Belgrad, rosyjskim Spartakiem Nalczik czy Realem Saragossa. Spory kaliber piłkarza. To może być gwiazda polskiej ekstraklasy. Najpierw jednak trzeba będzie wygrać wewnętrzną rywalizację z etatowym bramkarzem miedziowych Aleksandrem Ptakiem. Na zajęciach pojawili się również, wracający po poważnej kontuzji czaszki, Wojciech Kędziora oraz wracający po operacji kontuzjowanego barku Dawid Plizga.

Co ważne, do pierwszego składu na stałe dołączeni zostali dwaj piłkarze z młodoekstraklasowego zespołu Zagłębia. Tego, który przewodzi rozgrywkom. Mowa o pomocnikach Adrianie Błądzie oraz Damianie Dąbrowskim. Pierwszy zresztą miał już okazję zadebiutować w ekstraklasie za kadencji trenera Andrzeja Lesiaka. Teraz szans powinno być nieco więcej. - Zastanawiam się jeszcze nad jednym zawodnikiem, ale moja decyzja zależy od tego, jak będzie wyglądała nasza kadra w dalszej perspektywie. W przypadku Damiana ma on już w niej pewne miejsce - wyjaśnił trener Marek Bajor.

Prawda. Są jeszcze na przykład Paweł Oleksy, Kamil Fryzowicz czy Michał Markowski. Lubińska młodzież trenera Adama Buczka może w końcu dostać szansę na wielką piłkę w polskiej skali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska