Masz śnieg na dachu? Szybko go usuń

Inspektorzy wyruszyli, by sprawdzić, jaki jest stan dachów dużych budynków w mieście.
- To dopiero początek naszej akcji. Wzmożone kontrole zamierzamy przeprowadzać do końca tygodnia - mówi Adamowicz.

Takie działanie ma zapobiec kłopotom na wypadek, gdyby powtórzyły się tak intensywne opady śniegu. - Jest go już tyle, że naprawdę nie warto sprawdzać, czy trzeba go zgarnąć. Zwłaszcza że pomiary to skomplikowana sprawa - mówi Adamowicz.

Metr sześcienny puchu waży 200 kg. Ale śnieg mokry, np. po opadach deszczu, może być nawet pięć razy cięższy! A na jednym metrze kwadratowym dachu nie powinno być więcej niż 300 kg śniegu. Jak sprawdzić, czy norma została przekroczona? Śnieg można zważyć, zgarniając go np. do balii i roztopić. Ile litrów wody znajdzie się w naczyniu, tyle kilogramów śniegu mamy na metrze dachu.

Jak mówi Marek Adamowicz, wczoraj inspektorzy znaleźli tylko jeden obiekt, którego dach nie był odśnieżony. To market OBI przy ul. Długiej.
- Jak mówiła nam dyrekcja, uznano, że nie ma potrzeby odśnieżania. Sprawdzimy, czy mieli rację. Jeśli nie, zgłosimy sprawę do prokuratury - deklaruje Adamowicz. Przedstawiciele OBI uspokajają. - We wtorek dach zostanie odśnieżony. To decyzja niezależna od kontroli. Zapadła jeszcze przed nią - powiedzieli nam w dyrekcji marketu.

Najbardziej narażone na śnieżne obciążenia są dachy płaskie. Te spadziste - o wiele mniej. Jednak lepiej odśnieżyć wszystkie, bez względu na to, jaki mają kąt nachylenia.

Obowiązek odśnieżania spoczywa na zarządcach lub właścicielach budynków. Gdy mieszkańcy poczują się zaniepokojeni brakiem takich działań, a osoby odpowiedzialne nie kwapią się do pracy, można się poskarżyć powiatowemu inspektorowi nadzoru budowlanego. Wystarczy zadzwonić na numer telefonu 71-777-94-78.

Gdy się okaże, że dach nie został odśnieżony, a biały puch realnie zagraża obiektowi, to właściciel może trafić nawet na rok do więzienia.