Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław-Lwów: I tam są kłopoty z budową stadionu

Marcin Torz, Jerzy Wójcik
Arena ma być gotowa w sierpniu 2011 roku. Czy robotnicy zdążą? Władze zapewniają, że tak
Arena ma być gotowa w sierpniu 2011 roku. Czy robotnicy zdążą? Władze zapewniają, że tak Wizualizacja inwestora
Piłkarska arena na Euro buduje się w dużych bólach. Władza mówi: na pewno zdążymy przed turniejem.

Nie tylko budowa piłkarskiego stadionu we Wrocławiu napotkała na kłopoty. Bo we Lwowie mieli podobne zawirowania jak my. Z tym że lwowiacy kłopoty mieli na początku budowy. Wtedy za współpracę podziękowała austriacka firma Alpine Bau. Wykonała projekt stadionu i stanęła do przetargu na budowę, lecz nie wygrała go, bo zażądała zbyt wiele.

Wtedy też UEFA podczas kontroli zaniepokoiła się, bo przetarg został rozpisany z 3-miesięcznym opóźnieniem. Obawiano się, że Lwów nie zdąży z budową obiektu. Piłkarska centrala pogroziła władzom palcem. Wybór padł na Azowinteks ze wschodniej Ukrainy. Przedsiębiorstwo specjalizowało się w budowach obiektów sportowych. Ale też miało inną ważną cechę: pracownicy nie boją się zimy i mogą pracować przy niskich temperaturach.
- Nadrobiliśmy zaległości. Teraz nie ma żadnych obaw z ukończeniem budowy w terminie - zapewnił nas Andriej Sadowy, prezydent Lwowa.

Lwowska arena pomieści 33 tysiące kibiców.

Lwowska arena pomieści 33 tysiące kibiców. - Więcej nie potrzeba, bo obawiamy się, że po Euro stadion będzie świecił pustkami - tłumaczy Oleg Zasadny, dyrektor departamentu do spraw Euro 2012. - We Lwowie mamy dwie piłkarskie drużyny, które teraz przyciągają na swoje mecze nie więcej niż 12 tysięcy kibiców. A jest też stary stadion na 20 tys. miejsc.
Zasadny opowiada, że stadion będzie nowoczesny. - Zaprojektowano dwa rzędy trybun. Dzięki temu kibice będą mieli świetną widoczność. We Wrocławiu będzie jednopiętrowy? Dziwne. Tak się już nie buduje.

Oprócz zwykłych foteli zaplanowano także 14 luksusowych lóż dla VIP-ów. - A do tego jedną lożę prezydencką o powierzchni 60 metrów kwadratowych - opisuje Zasadny.
Na stadionie lwowskim, podobnie jak na wrocławskim, w przerwach między meczami będą organizowane koncerty muzyczne.
W obiekcie nie zabraknie klubu fitness, restauracji i sal konferencyjnych. Obok stanie parking na 2000 samochodów.

Arenę budują robotnicy ze wschodu

Rok temu głównym wykonawcą stadionu został Azowinteks, która ma swoją siedzibę w okręgu donieckim. Dziś na terenie budowy pracuje około 200 osób. Nawet w sobotę, zaraz po Nowym Roku, mimo mrozów, na
terenie budowy spotkaliśmy 40 pracowników. Krążą plot-ki, że lada dzień inwestycja zostanie wstrzymana na 3 miesiące, bo firmie brakuje robotników i nie płaci pensji na czas. Jednak nikt tego nie potwierdza.

Lwowskie lotnisko wyremontują bez zamykania

Już za trzy miesiące rozpoczną się prace przy remoncie i rozbudowie lwowskiego lotniska. Port lotniczy ma być gotowy do przyjmowania samolotów z USA i Kanady w 2011 roku.
Lwowskie lotnisko chcieli już modernizować Polacy z konsorcjum ABM Wschód. Ostatecznie przegrali jednak w przetargu i prace będą wykonywali Amerykanie z firmy IMTC-VTI L.L.C. Początkowo rozważano zamknięcie lotniska na czas remontu. Wtedy pasażerowie zainteresowani Lwowem mieliby lądować w Łucku i Iwano-Frankowsku. Jednak prezydentowi Lwowa bardzo nie spodobał się ten pomysł. Postanowił zrobić wszystko, by nie trzeba było zamykać portu na czas remontu. Sprawa otarła się o ukraińskie ministerstwo transportu i ostatecznie udało się ustalić, że port na pewno nie będzie zamykany w 2010 roku, mimo że modernizacja będzie trwała. Lotnisko być może trzeba będzie jednak zamknąć na jakiś czas w 2011.

Już za trzy miesiące rozpoczną się prace przy remoncie i rozbudowie lwowskiego lotniska.

Przed Euro 2012 ma także powstać trzypasmowa droga, która połączy lwowskie lotnisko ze stadionem i już wyremontowaną, główną drogą wyjazdową z miasta. Jeśli uda się to zrealizować, Lwów będzie miał lepszy dojazd z lotniska na stadion niż Wrocław.

Chcemy, by okolice stadionu stały się drugim centrum Lwowa
Z Olegiem Zasadnym, dyrektorem departamentu ds. Euro 2012, rozmawiają Jerzy Wójcik i Marcin Torz
Panie Dyrektorze, słyszeliśmy, że z budową stadionu są kłopoty...

Były. Firma Alpine Bau zrobiła nam projekt stadionu. Chętnie byśmy ją widzieli też jako jego wykonawcę, ale w przetargu okazało się, że wyceniła się za drogo dla nas. Teraz arenę buduje już inna firma.

Ale to wcale nie oznacza, że uda Wam się zdążyć do mistrzostw Europy.

Zapewniam, że zdążymy. Prace prowadzone są bardzo intensywnie. Teraz budujemy już trybuny. Obecnie pracuje tu około 200 robotników. Za kilka miesięcy będzie ich pięć razy więcej. Skończymy stadion w sierpniu 2011 roku. UEFA co prawda chciała, aby obiekt był ukończony w maju, ale zgodziła się na ten poślizg.

Macie więc ponad rok. Czy w tym czasie chcecie znaleźć firmę, która wykupi sobie prawa do nazwy? W Polsce można na tym sporo zarobić.
I my chcemy skorzystać z takiej opcji. Jak na razie jednak nie ma konkretów w tym temacie. Ale wierzę, że niebawem zasiądziemy do rozmów z dużym przedsiębiorstwem, które wyłoży za prawa do nazwy duże pieniądze.

Co powstanie obok stadionu?
Mamy w planach przeniesienie tutaj sporej części administracji miejskiej. Chcemy, aby to tutaj lwowiacy załatwiali swoje urzędowe sprawy. Dzięki temu nareszcie odetchnie centrum. Obok stadionu mamy wielkie, 150-tysięczne osiedle. Zależy nam, aby okolica stadionu stała się drugim centrum.

A co ze starym stadionem? Wyburzycie go?

Nie ma mowy. Zostanie przebudowany i dalej będziemy z niego korzystać. Będziemy na nim organizować mniejsze imprezy sportowe i turnieje piłkarskie dla juniorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska