Dziewczynka i jej matka jakby zapadły się pod ziemię. Ojciec 6-letniej Samanty jest u kresu wytrzymałości. - Sytuacja mnie przerasta- rozpacza Jacek Jaroszewicz. Od tygodnia razem z policją sprawdza każdy ślad, każdą informację, która doprowadziłaby go do dziecka.
Jacek Jaroszewicz mieszka wraz z córką w Gostkowie, niewielkiej wsi w powiecie wałbrzyskim. Właśnie rozwodzi się z żoną. 6-letnia Samanta została przy nim. Sąd orzekł, że z mamą może widywać się co drugi weekend. Z ostatniego spotkania dziewczynka nie wróciła. Było to 6 lipca.
- Zawsze oddawała mi córkę na czas. Nie wiem, co jej teraz przyszło do głowy - mówi zdenerwowany mężczyzna, który dostał od matki dziewczynki esemesa, że już nigdy nie zobaczy dziecka.
Jaroszewicz zgłosił na policję zaginięcie Samanty. Jej matka, 42-letnia Dorota J., ostatnio mieszkała razemz przyjacielem w Kamiennej Górze. Ale tam dziecka nie było.
- Miałem wrażenie, że policja nie daje sobie rady - mówi ojciec sześciolatki. - Minął tydzień, a mojej córki wciąż nie ma.
Mężczyzna poprosił więc o pomoc Krzysztofa Rutkowskiego, prywatnego detektywa.
- Jestem przekonany, że Dorota J. nie opuściła kraju, ani nawet Dolnego Śląska - twierdzi Rutkowski.
Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji potwierdza, że od tygodnia funkcjonariusze szukają Samanty i jej matki.
- Kobieta nie ma stałego miejsca zamieszkania, więc sprawdzamy każdy sygnał- wyjaśnia. W poszukiwaniach pomagają też dzieci Doroty J. z pierwszego małżeństwa:17-letnia córka i 20-letni syn.
W niedzielę policjanci szukali matki dziewczynki w Wałbrzychu. Zdaniem detektywa Dorota J. ukrywa się z córką u koleżanki, z którą pracuje w Faurecii - w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Nie wiadomo, czy ten sygnał się potwierdzi. Poprzedni, prowadzący do mieszkania przy ul. Basztowej w Wałbrzychu, okazał się pudłem.
Ojciec dziewczynki ma nadzieję, że córka wkrótce odnajdzie się cała i zdrowa.
- Nic innego się nie liczy- mówi Jacek Jaroszewicz. Obiecuje, że gdy tylko Samanta wróci do niego, wycofa zawiadomienie, że jego żona dopuściła się przestępstwa i uprowadziła dziecko. Kary uniknie też jej koleżanka. Zdjęcia Samanty pojawiło się w internecie, mówi o niej lokalne radio. Kto wskaże, gdzie przebywa dziewczynka, może liczyć na nagrodę.
To nie pierwszy przypadek, gdy dorośli załatwiają swoje porachunki kosztem dzieci. W Bratowicach pod Wrocławiem 7 marca młody mężczyzna po awanturze zabrał 11-miesięcznego syna i odjechał z nim, nie pozostawiając żadnej wiadomości. Odnalazł się w Belgii.
W Bielsku-Białej ojciec porwał dziecko, by nie płacić alimentów. Ukrywał 11-miesięczną Oliwkę przez dwa dni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?