Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław - Lwów: Przygotowania do EURO 2012

Marcin Torz, Jerzy Wójcik
Charakterystyczna żółta marszrutka i tramwaj - najpopularniejszy transport we Lwowie
Charakterystyczna żółta marszrutka i tramwaj - najpopularniejszy transport we Lwowie fot. Jerzy Wójcik
By tu nie zginąć, trzeba mieć głowę na karku. Najważniejsze: prywatne busy nie mają rozkładu! Jeśli nie znasz cyrylicy, lepiej postaw na taxi

Za dwa i pół roku do Lwowa zjadą kibice na mistrzostwa Europy w piłce nożnej. I jeśli nie będą to Słowianie (którzy z Ukraińcami się dogadają), to mogą mieć ciężko. Dlaczego? Bo podróżowanie po mieście nie należy do najłatwiejszych. Przystanki tramwajów i trolejbusów są kiepsko oznakowane. Trzeba się domyślać po tłumie ludzi czekających na chodniku, że przystanek w ogóle istnieje. Słupki są bowiem niewielkie i słabo widoczne. Jednak są też plusy - komunikacja miejska jest punktualna, a wozy czyste, co nie zawsze można powiedzieć o wrocławskich.

Charakterystyczne dla Lwowa są marszrutki, których nie można porównać z żadną formą komunikacji we Wrocławiu. To niewielkie autobusy, które należą do prywatnych przewoźników. Choć jest ich niezliczona liczba i właściwie zatrzymują się na każdej większej ulicy, to nie wiadomo, dokąd jadą. Wszystko dlatego, że na umownych przystankach brakuje rozkładów jazdy (nie ma ich również w internecie). Wiszą jedynie na samych busach, ale nie ma szans, by je spokojnie przeczytać. Chyba że się dobrze zna cyrylicę. W środku marszrutek panują niemiłosierny ścisk i chaos. By wyjść na swoim przystanku, trzeba krzyczeć, bo kierowca zatrzymuje się dosłownie na trzy sekundy. Wiele do życzenia pozostawia także czystość. Plusem marszrutek jest to, że dojeżdżają właściwie w każde miejsce we Lwowie i jego okolicy. Często nie ma innego wyjścia, trzeba nimi jechać.

Chyba że złapiemy taksówkę, a te są pięć razy tańsze niż we Wrocławiu. Za kurs ze Lwowa do granicy (90 km) zapłaciliśmy 250 hrywien, czyli 85 złotych. Porównywalny kurs z Wrocławia do Opola to 450 złotych.
W grudniu we Lwowie uruchomiono szybką kolej miejską. Można nią dojechać z jednego końca miasta na drugi. Dziennie odjeżdża 7 pociągów, które cieszą się wielką popularnością. Tego możemy lwowiakom tylko pozazdrościć. Podobnie jak punktualności i czystości pociągów dalekobieżnych i samego dworca Lwów Główny.

Pomknąć ciuchcią ulicami Lwowa
Nawet w kiepską, zimową pogodę wielkim zainteresowaniem turystów cieszy się "Magiczny pociąg", którym w ciągu 50 minut pojedzie-my kilkunastoma najpopularniejszymi ulicami centrum miasta, słuchając o jego historii. Bilet normalny kosztuje 50 hrywien, czyli około 18 zł. Pociąg zabiera 56 osób.

Lwów

10
linii tramwajowych jeździ po mieście. Wagony są mniejsze niż wrocławskie. Za to większość z nich ma swojego kontrolera, a lwowiacy nie jadą na gapę.

1000
milimetrów ma rozstaw szyn tramwajowych. To wyjątkowe parametry w krajach byłego Związku Radzieckiego. Dlaczego? Bo wagony jeżdżą wąskimi uliczkami.

11
trolejbusów kursuje w mieście. Pojazdy poruszają się głównie największymi, dwupasmowymi ulicami. Można się nimi dostać z centrum na obrzeża Lwowa.

75
tyle kilometrów szyn tramwajowych można naliczyć w całym Lwowie. Niewiele jest wydzielonych torowisk, przez co w szczycie wagony stoją w korkach.

35 gr
czyli 1 hrywnę kosztuje bilet normalny na tramwaje i trolejbusy. Połowę tej ceny - bilet ulgowy. Za tyle można kupić słodką bułkę lub dwie paczki zapałek.

Wrocław

21
tyle linii tramwajowych kursuje dziennie po Wrocławiu. Bilety sprawdza blisko 100 kontrolerów. Niestety, wielu wrocławian systematycznie unika kupowania biletu.

1435
taki rozstaw mają (w milimetrach) szyny we Wrocławiu. To zwyczajne parametry. Tylko w Łodzi, Toruniu, Elblągu, Grudziądzu i Bydgoszczy rozstaw jest inny.

62
linie autobusowe mamy we Wrocławiu. W sumie ich łączna trasa wynosi 1005 kilometrów. Do tego po mieście kursuje 13 autobusów nocnych.

258
kilometrów mają wszystkie szyny we Wrocławiu. Część torowisk jest wydzielona. Ale urzędnicy nie chcą nawet słyszeć, by wydzielić je na wszystkich drogach.

2,40
to cena normalnego biletu komunikacji miejskiej we Wrocławiu. Można za to kupić chleb lub dużą śmietanę, pięć jajek czy 12 paczek zapałek.

Chcemy mieć połączenie z Nowym Jorkiem. Wrocław? Zobaczymy

Z Andrijem Sadowym, prezydentem Lwowa, rozmawiają Marcin Torz i Jerzy Wójcik

Czy jest Pan zadowolony z komunikacji miejskiej we Lwowie?
Generalnie tak. Mamy punktualne tramwaje i trolejbusy. Mieszkańcy chętnie z nich korzystają, ceny za bilety dla mieszkańców Lwowa są przystępne.

Nas zaskoczył chaos w kursowaniu popularnych marszrutek.
Nie dziwię się wam. Ale miasto nie ma na to wpływu. To prywatni przewoźnicy, którzy sami ustalają rozkłady jazdy.

Te pojazdy zastępują miejskie autobusy, których nie macie.
Ale będziemy mieli. Od niedawna uruchomiliśmy na próbę dwie linie autobusowe. Dodatkowo podjąłem decyzję, że do Euro 2012 z ulic znikną marszrutki, które nie robią nam dobrej reklamy. Zastąpią je regularne linie autobusowe z przejrzystymi rozkładami.

A co z niezrozumiałą dla wielu turystów cyrylicą?
Rozpoczęliśmy już wprowadzanie rozkładów jazdy i miejskich tabliczek informacyjnych w dwóch alfabetach. Chcemy, by zagraniczni goście czuli się u nas komfortowo. Zapewniam, że kibice podczas Euro nie będą mieli kłopotów z poruszaniem się po mieście.


A jak dotrą do samego Lwowa? Podróż pociągiem z Wrocławia to 12 godzin...

Właśnie pracujemy nad rozbudową naszego lotniska. Będzie miało dłuższy pas startowy, dzięki czemu wylądują tu większe samoloty z różnych krajów, przede wszystkim Europy Zachodniej. Liczymy też na połączenie z Nowym Jorkiem.

Nas bardziej interesuje połączenie z Wrocławiem.
Od kilku miesięcy rozmawiamy z przewoźnikami. Jednak nie wiadomo, kiedy połączenie takie zostanie uruchomione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław - Lwów: Przygotowania do EURO 2012 - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska