W tym roku spadły o 200 tys. zł. Urzędnicy podkreślają, że to sukces, zwłaszcza w dobie kryzysu. Dotychczas tendencja była taka, że długi systematycznie rosły, nawet o 2-3 miliony złotych rocznie.
Co pomogło? Zdaniem urzędników, efekty przyniosła m.in. akcja uświadamiająca, jaką podjęli wobec dłużników.
- W połowie roku tłumaczyliśmy najemcom, żeby nie zwiększali długów. A jeśli mają kłopoty, niech nas informują. Możemy wtedy pójść im na rękę, rozłożyć płatności na raty - wspomina Agnieszka Korzeniowska z ZZK. - Bo gdy dług urośnie, to potem nie dadzą rady. Same koszty sądowe w razie windykacji mogą wynieść nawet kilkanaście tysięcy złotych, które będą musieli zapłacić.
Przedsiębiorcom tłumaczono też, że stracą przywileje. Zadłużony najemca traci bowiem prawo pierwokupu lokalu na trzy lata.
Agnieszka Korzeniowska przyznaje, że w 2009 r. ZZK złożył trzy raz więcej niż w roku ubiegłym pozwów sądowych przeciwko dłużnikom lokali użytkowych.
- Wpisujemy ich też na bieżąco do Krajowego Rejestru Długów - nie ukrywa Agnieszka Korzeniowska.
W ciągu roku urzędnicy wysłali 600 listów do zadłużonych najemców, strasząc wpisem do KRD. Ostatecznie trafiło tam 88 firm. W ściąganiu długów pomogły zewnętrzne kancelarie prawnicze. Obecnie długi najemców lokali użytkowych wynoszą 55 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
