Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolnoślązacy pomodlą się w Poznaniu

Eliza Głowicka
Młodzi wrocławianie w Poznaniu będą się modlić z innymi
Młodzi wrocławianie w Poznaniu będą się modlić z innymi Michał Pawlik
Dwa pociągi, które odjechały we wtorek rano z Dworca Głównego PKP we Wrocławiu do Poznania były pełne młodych ludzi z plecakami.

Około tysiąca wrocławian w wieku od 17 do 35 lat wyruszyło na rozpoczynające się w stolicy Wielkopolski Europejskie Spotkanie Młodych Taizé. To jedna z najliczniejszych grup wśród 9,5 tys. Polaków, którzy tam zjechali. Wszystkich pielgrzymów miało być 30 tys., choć może być ich nawet więcej, bo część osób decyduje się na przyjazd w ostatniej chwili.

Europejskie Spotkanie Młodych Taizé odbywa się po raz 32. W Polsce jest organizowane po raz czwarty - dwa razy we Wrocławiu, raz - w Warszawie.

Część wrocławian, w tym księży, pomagała poznaniakom w przygotowaniach. - Bracia z Taizé prosili wszystkich, by włączyli się do pomocy, ale wrocławian szczególnie. Bo Poznań jest blisko nas, a przecież my mamy doświadczenia w organizowaniu spotkań Taizé - podkreśla Karol Białkowski, pomocnik Taizé w naszym regionie, który przyjechał wcześniej do Poznania.

Europejskie Spotkanie Młodych Taizé odbywa się po raz 32. W Polsce.

Jak dodaje, przygotowania zaczęły się wiele tygodni temu. I wbrew nieprzychylnym pogłoskom, nie było problemów ze znalezieniem domów, które zapewnią nocleg pielgrzymom.
- Wiem, że niektórzy mieli obawy z przyjęciem gości ze Wschodu, ze względu na epidemię grypy na Ukrainie. Ale generalnie poznaniacy okazali się bardzo gościnni. Chcieli przyjmować po 3-4 osoby. Trzeba było im to wyperswadować, bo inni też chcieli gościć pielgrzymów - mówi ks. Mirosław Maliński z duszpasterstwa akademickiego Maciejówka we Wrocławiu. Sam brał udział w około 10 spotkaniach Taizé. Ich uczestnicy przyznają, że każde ma swój własny klimat ze względu na miejsce i ludzi.
Monika Grzybowska pod koniec lat 90. pojechała pierwszy raz na spotkanie młodych w Taizé we Francji. Przyznaje, że powodowała nią nie tylko potrzeba duchowa. - Chciałam zobaczyć trochę Francji, poznać ludzi z innych państw, no i poćwiczyć język - nie ukrywa.

Ks. Maliński twierdzi, że teraz motywacja do wyjazdów na takie spotkania jest inna niż jeszcze kilka lat temu, gdy Polacy chcieli tanio spędzić czas za granicą. - Większość osób zna choćby podstawy angielskiego. Sporo osób szuka wyciszenia i kontaktów z podobnymi do siebie ludźmi, z którymi chcą się pomodlić i porozmawiać. Czasem te kontakty, które się zawiązują, trwają przez wiele lat. Poza tym ludzie wracają z wyjazdów pełni ciekawych pomysłów - opowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska