Najważniejsze wydarzenia sportowe 2009 roku (I-VIII)

6 stycznia
Największa porażka polskich skoczków

To był najsłabszy występ polskich skoczków narciarskich w Turnieju Czterech Skoczni w tej dekadzie. Szczyt beznadziei osiągnęliśmy w ostatnim konkursie w Bischofshofen. Łukasz Rutkowski spadł z progu w kwalifikacjach, Piotr Żyła i Rafał Kot polegli w pierwszej serii, czyli w starciach KO, natomiast Kamil Stoch przedarł się do czołowej 30 jako jeden z piątki "szczęśliwych przegranych". Adam Małysz wycofał się przed startem. Uciekł od trenera Łukasza Kruczka na konsultacje z Hannu Lepistoe. W klasyfikacji generalnej 57. Turnieju Czterech Skoczni i tak zajął najwyższe (33.) miejsce wśród Polaków. Niespodziewanie turniej wygrał Austriak Wolfgang Loitzl.

10 stycznia
Sikora został liderem Pucharu Świata

Polski biatlonista w Oberhofie miał tylko jedno pudło i nieźle pobiegł. Zajął trzecie miejsce w sprincie na 10 km. Jednak najważniejsze było co innego - po raz pierwszy nasz zawodnik przejął plastron lidera biatlonowego Pucharu Świata. Było to bowiem czwarte podium Sikory w sezonie. W grudniu w szwedzkim Östersund był drugi w sprincie i wygrał bieg pościgowy na 12,5 km. Przed świętami Bożego Narodzenia w tej samej konkurencji zajął trzecie miejsce w austriackim Hochfielzen. Na dodatek Sikora został liderem podczas zawodów, które miały ogromną publiczność - w niemieckiej stacji ZDF oglądało je pięć mln widzów. Na trybunach siedziało 21 tys.

27 stycznia
Rzut Siódmiaka i 15 sekund Wenty

Ten moment zapamiętał chyba każdy kibic w Polsce. Reprezentacja piłkarzy ręcznych gra z Norwegią o awans do półfinału mistrzostw świata. Piętnaście sekund przed końcem meczu jest remis 30:30. Wynik nie daje awansu żadnej z drużyn. Przy piłce są Norwegowie. Jeśli rzucą gola, my spakujemy manatki. Trener Polaków Bogdan Wenta bierze czas. - Mamy 15 sekund. To dużo czasu. Jak zdejmą bramkarza, przerywamy akcję i mamy pustą bramkę - powiedział. Plan sprawdził się co do joty. Po wznowieniu akcji piłkę od Norwegów przejął Artur Siódmiak. Precyzyjny rzut z grubo ponad połowy boiska do pustej bramki i jesteśmy w półfinale! W nim przegrywamy z Chorwacją 23:29, ale mecz o 3. miejsce rozstrzygamy na swoją korzyść. 31:23 z Danią i Polska zdobywa brązowy medal MŚ.

21 lutego
Stoch 4. w MŚ

Po słabym początku 2009 roku w wykonaniu naszych skoczków narciarskich na mistrzostwa świata w Libercu jechaliśmy bez większych nadziei. Tymczasem niespodziankę sprawił nam Kamil Stoch. W konkursie na średniej skoczni zawodnik z Zakopanego zajął 4. miejsce. Broniący tytułu Adam Małysz był dopiero 22.

27 lutego
Adamek poczuł krew rannego Banksa

"Adamek był jak rekin, który poczuł krew. Wiedziałem, że dopadnie Johnathona" - te słowa wypowiedział Steve Cunningham, który komentował walkę Tomasza Adamka z Johnathonem Banksem. Dwa miesiące wcześniej "Góral" odebrał pas mistrza świata w wadze junior ciężkiej (IBF) właśnie Cunninghamowi. W lutym przystąpił do obrony. Banks miał być jednym z nielicznych pięściarzy w tej kategorii, którzy mógli powstrzymać Adamka. Wytrwał jednak między linami 8 rund. W połowie ostatniej usiadł w narożniku po demolujących ciosach na korpus. Sędzia Ed Cotton popatrzył Johnathononowi w oczy i zakończył starcie. "Kto następny?" - pytał po walce Adamek.
28 lutego
Dwa złota i brąz Justyny Kowalczyk w mistrzostwach świata

"Justyna Kowalczyk przeszła do historii polskich biegów narciarskich jako najlepsza zawodniczka. Nikt przed nią nie miał tak znakomitych wyników w mistrzostwach świata" - tak zaczynał się artykuł w naszej gazecie po trzecim medalu zawodniczki z Kasiny Wielkiej na MŚ w Libercu. Podczas czeskiej imprezy Kowalczyk zaczęła od brązowego medalu w biegu na 10 km st. klasycznym. Dwa dni później zdobyła złoto w biegu łączonym na 15 km. W ostatnim starcie z ogromną przewagą wygrała na 30 km techniką dowolną. Rywalki przyznały później, że Kowalczyk jest poza ich zasięgiem. Na fali jej sukcesu sprzedaż nart biegowych w Polsce wzrosła o 300 procent!

28 marca
Wstyd w Belfaście, czyli błazen Boruc

Od wielkości do śmieszności droga niedaleka - o prawdziwości tych słów przekonał się boleśnie Artur Boruc. Niespełna rok wcześniej, po finałach Euro 2008, kibice i media wykreowały bramkarza Celticu Glasgow niemal na bohatera narodowego. W pełni zasłużenie, bo był obok Rogera jedynym naszym reprezentantem, który nie musiał się wstydzić swojego występu na boiskach Austrii i Szwajcarii.
Niestety - później Borucowi po prostu odbiło. Najpierw upił się podczas sierpniowego zgrupowania kadry we Lwowie. Potem zawalił nam jesienny mecz eliminacyjny ze Słowacją (przegrany 1:2). Gwoździem do trumny jego bramkarskiej reputacji był mecz z Irlandią Północną w Belfaście (2:3), a z bramki na 1:3, gdy nie trafił w piłkę podaną przez Michała Żewłakowa, śmiała się cała Europa.

15 marca
Gołowąs Schlierenzauer z pucharem

Wygrywając konkurs na mamuciej skoczni w norweskim Vikersund, Gregor Schlierenzauer przypieczętował zdobycie Kryształowej Kuli w sezonie 2008/2009 (dwa konkursy przed końcem cyklu). Był to pierwszy taki sukces w karierze 19-letniego Austriaka. Rok wcześniej nieznacznie przegrał rywalizację ze swoim rodakiem Thomasem Morgensternem. Schlieri, który zadebiutował w Pucharze Świata w 2006 roku, ustanowił przy tym kilka rekordów. Zrównał się m.in. z Janne Ahonenem w klasyfikacji zwycięstw odniesionych w jednym sezonie (12). Najwyżej z Polaków w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 08/09 uplasował się Adam Małysz (13. miejsce).

1 kwietnia
10:0 - rekordy na otarcie łez
Rekordowa wygrana, najszybciej w historii reprezentacji Polski strzelona bramka (Rafał Boguski trafił do siatki w 22. sekundzie) - po zwycięstwie 10:0 nad San Marino część polskiej prasy wpadła w zachwyt. Byliśmy jednymi z nielicznych, którzy przypominali, że ten "historyczny sukces" wybrańcy Leo Beenhakkera odnieśli w meczu z reprezentacją złożoną z kelnerów i listonoszy. W dodatku niewiele nam ono dało, bo po wcześniejszej porażce z Irlandią Północną (patrz wyżej) nasze szanse na awans do mistrzostw świata drastycznie zmalały. Był to też kolejny dowód na to, że Holender traci powoli orientację i trenerskiego nosa. Cztery bramki w tym meczu zdobył Euzebiusz Smolarek, dla którego cztery dni wcześniej w Belfaście zabrakło miejsca nawet na ławce rezerwowych. HZ

5 kwietnia
Winiarski klubowym mistrzem Europy

Na początku miesiąca Michał Winiarski i rezerwowy Łukasz Żygadło, wraz z kolegami z Itas Diatec Trentino, wygrali siatkarską Ligę Mistrzów - najważniejszy klubowy puchar Europy.
W czeskiej Pradze w półfinale ograli Lube Bance Macerata, w którym grał Sebastian Świderski, 3:0. Z kolei w wielkim finale pokonali Iraklis Saloniki 3:1.
26-letni przyjmujący był pierwszoplanową postacią swojej drużyny. Poza złotym medalem uhonorowany został tytułem najlepiej blokującego Final Four.
Niestety, po udanym sezonie, w którym Winiar wywalczył jeszcze wicemistrzostwo Włoch, z powodu naderwanych mięśni barku nie zagrał w mistrzostwach Europy.

16 maja
Remis Krzysztofa Włodarczyka

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, jadąc do Włoch, miał w głowie dwie rzeczy: odebrać pas mistrza świata wagi junior ciężkiej (WBC) i nie dać się sprowokować. Fragomeni i jego obóz słyną z brudnych zachowań. Termin walki przekładali kilkakrotnie, wcześniej przeciwnicy Włocha miewali kłopoty z jedzeniem, byli prowokowani do bójek na ulicach. Andrzej Wasilewski, menadżer Włodarczyka, zabrał więc z Polski nie tylko własne napoje i część jedzenia, ale i ochronę. Na ringu też nie obyło się bez kontrowersji. Sędziowie orzekli remis, co zdaniem polskiego obozu było skandalem. Zażądali więc jak najszybszego rewanżu, ale Fragomeni dotąd zwlekał, aż pas odebrał mu nieoczekiwanie Zsolt Erdei. To Węgier będzie się w przyszłym roku pojedynkował z Włodarczykiem.
27 maja
Barcelona wygrywa Ligę Mistrzów

"Można by szukać wielu metafor. Można by piać z zachwytu, nie kończyć oklasków. Czy to wszystko zdołałoby jednak opisać grę wielkiej Barcelony? W finale Ligi Mistrzów piłkarze Josepa Guardioli nie pozostawili złudzeń Manchesterowi United, kto jest najlepszą drużyną na świecie (wygrali 2:0, po bramkach Samuela Eto'o i Lionela Messiego). I na dodatek grającą najpiękniejszy futbol. Futbol z innej planety, z innej galaktyki. To tak, jakby być pięknym, zdrowym i bogatym jednocześnie".
Tak pisaliśmy po finale. Pół roku później można tylko dodać, że Liga Mistrzów była pierwszym z sześciu trofeów, jakie zdobyła w 2009 roku Barca. Takiej serii nie miał dotąd żaden klub!

30 maja
Piłkarski mistrz Polski wyłonił się dopiero w ostatniej kolejce

W 2008 roku Wisła w cuglach wywalczyła mistrzowski tytuł i już w kwietniu świętowała zdobycie pucharu, a na zakończenie sezonu miała 14 punktów nad drugą w tabeli Legią Warszawa. W tym tak łatwo już nie było. Biała gwiazda do ostatniej kolejki drżała o końcowy efekt, a po piętach deptał jej Lech Poznań i zespół z Łazienkowskiej 3.
Ostatecznie liderująca w tabeli Biała Gwiazda nie dała szans rywalom. Na własnym boisku wygrała ze Śląskiem Wrocław 2:0 i po raz 12. w historii klubu sięgnęła po trofeum mistrzów Polski.
Rzutem na taśmę wicemistrzem została Legia, która ograła Ruch Chorzów 4:1, a Lech, remisując z Cracovią 1:1, spadł na trzecią pozycję.

31 maja
Upadek Nadala zaczął się w Paryżu

Sensacja, szok, niedowierzanie - takie komentarze przewinęły się przez media na całym świecie po porażce Rafaela Nadala w IV rundzie Rolanda Garrosa. Pogromcą niepokonanego do tej pory w Paryżu hiszpańskiego byka (cztery kolejne zwycięstwa, ostatnie bez straty seta) okazał się nieznany bliżej Robin Soederling. "Szwedzki robot" - jak napisał "Le Parisien", nawiązując do stylu, w jakim rozprawił się z Nadalem: jego potwornej siły i precyzji. Było coś symbolicznego w tym meczu. W czwartym secie, po kolejnej bombie Soederlinga, Hiszpan potknął się i upadł. Do dziś nie może się pozbierać....
A dzielny Szwed doszedł później do finału, gdzie przegrał z Rogerem Federerem.

5 czerwca
Obraniak Polakiem

Tego dnia piłkarz francuskiego LOSC Lille otrzymał urzędowe potwierdzenie posiadania polskiego obywatelstwa. Ludovic Joseph Obraniak, chcąc uczcić pamięć dziadka, który był Polakiem, zdecydował, że chce grać z orzełkiem na piersi. Mimo braku wsparcia ze strony PZPN, w otrzymaniu paszportu pomógł mu menadżer piłkarski Tadeusz Fogiel. Bilu

7 czerwca
Roger Federer wygrywa Roland Garros

Jak napisała jedna z gazet - to był zwyczajny, deszczowy dzień w Paryżu i mecz jakich wiele, ani zbyt porywający, ani zbyt dramatyczny. Po ostatniej piłce historię trzeba było jednak zacząć pisać od początku, bo Roger Federer został szóstym tenisistą, który wygrał wszystkie cztery turnieje Wielkiego Szlema. Zwyciężając w Roland Garros, wyrównał rekord Pete'a Samprasa - 14 wielkoszlemowych tytułów.
Gdy grano hymn, a na maszt wciągano szwajcarską flagę, deszcz wciąż padał. Wyraźnie widać było jednak, że Federer płacze. Tym razem z radości, a nie z żalu jak w styczniu, po finale Australian Open. - Gdybym jutro zakończył karierę, odejdę szczęśliwy - powiedział po meczu Szwajcar.

4 lipca
Pierwszy Polak zagrał w finale NBA

Dziewiętnaście minut. Tyle na parkiecie przebywał Marcin Gortat podczas pierwszego meczu finału NBA 2009 pomiędzy Orlando Magic i Los Angeles Lakers. Polski koszykarz wszedł do gry w 10. minucie, przechodząc do historii jako pierwszy Polak, który wystąpił w finale najlepszej koszykarskiej ligi świata. Jego obecność nie pomogła Magikom, którzy w hali Staples Center przegrali 75:100. Cały finał zakończył się wynikiem 4:1 dla Lakersów. Gortat grał w każdym z pięciu meczów, ale to w pierwszym zanotował zdecydowanie najlepsze statystyki (4 punkty, 8 zbiórek, 2 przechwyty, 4 bloki). Po finale otrzymał wiele ofert z innych klubów, ale ostatecznie pozostał w Orlando.

5 lipca
15. szlem Rogera

- Sorry, Pete, próbowałem to powstrzymać, zrobiłem wszystko, co mogłem. I tak mam szczęście, że przeżyłem ten mecz - powiedział Andy Roddick do siedzącego na trybunach Pete'a Samprasa po przegranym finale Wimble-donu z Rogerem Federerem. Szwajcar został samodzielnym rekordzistą w liczbie wygranych turniejów Wielkiego Szlema - 15 tytułów. Od 2002 roku najlepszy wynik należał właśnie do Samprasa, który nie wyglądał jednak na smutnego. Stracił wprawdzie re-kord, ale po meczu, o którym będzie się mówić latami. Trwającym ponad cztery godziny i zakończonym wynikiem 16:14 w piątym secie. Wszyscy oklaskiwaliśmy Fe-derera, ale serca kibiców podbił pokonany przez niego Roddick, który grał w całym turnieju jak nigdy. Przegrał jednak jak zawsze - po raz trzeci w finale Wimbledonu.
11 lipca
Adamek nie zlękł się świstaków i rozbił Gunna

Bobby Gunn miał w arsenale "świstaki". I tyle. Tomasz Adamek bez problemów obronił tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji IBF. "Świstaki" to zdaniem trenera Andrzeja Gmitruka ciosy bite bez przygotowania, które mogą zaskoczyć pięściarza. W Newark pod Nowym Jorkiem Gunn był zawodnikiem o przynajmniej klasę gorszym od Adamka. W czwartej rundzie przed nokautem uratował go gong. Sędzia nie zezwolił Amerykaninowi na wznowienie walki. Obawiał się, że kolejny grad uderzeń może uszkodzić głowę Gunna, choć narożnik Bobby'ego głośno protestował. To była ostatnia walka Adamka w wadze junior ciężkiej: przeszedł do kategorii wyżej.

22 lipca
Kompromitacja Wisły Kraków z Levadią

Wisła Kraków stała się specjalistką od kompromitacji w europejskich pucharach. W 2003 r. w pierwszej rundzie Pucharu UEFA przyszła porażka po rzutach karnych z norweskim bankrutem Valerengą Oslo, rok później w tym samym pucharze nasz mistrz musiał uznać wyższość gruzińskiego Dinama Tbilisi, który wygrał dzięki różnicy bramek. W 2009 r. wszyscy myśleli, że Wisła po raz pierwszy wywalczy awans do Ligi Mistrzów, bo wylosowała Levadię Tallin. Jednak mistrz Polski znowu się skompromitował i w fatalnym stylu przegrał dwumecz. Dodając porażki z Lechem, Legią i Cracovią trudno zrozumieć, jak Wisła może być liderem ekstraklasy, a Skorża zachowywać posadę.

25-29 lipca
Czarny miesiąc dla Kubicy i Massy

Lipiec był fatalnym miesiącem dla Roberta Kubicy i Felipe Massy. Polski kierowca Formuły 1 dowiedział się, że jego zespół BMW Sauber wycofuje się z wyścigów i musi poszukać sobie nowego pracodawcy. Z kolei Brazylijczyk Massa z Ferrari klika dni wcześniej uległ groźnemu wypadkowi. Podczas kwalifikacji do GP Węgier z bolidu Rubensa Barrichello odpadła część zawieszenie, która uderzyła Massę w głowę. Chociaż większość energii pochłonął kask, kierowca o mało nie stracił wzroku w lewym oku. Dla Kubicy i Massy lipcowe perypetie skończyły się dość szczęśliwie. Polak podpisał umowę z Renault, a Brazylijczyk wyleczył się i wraca do ścigania.

26 lipca
Podium Lance'a

Lance Armstrong zajął trzecie miejsce w Tour de France. Siedmiokrotny zwycięzca Wielkiej Pętli wrócił do Francji po trzyletniej przerwie. Tym razem nie miał dla siebie całej wiernej drużyny. Musiał uznać wyższość partnera z zespołu Astana, Alberto Contadora. Amerykanin zapowiedział, że wróci - z własną ekipą po ósmy tytuł TdF. osk

1 sierpnia
Phenomenalny rekord Michaela

Wyścig na 100 m stylem motylkowym podczas mistrzostw świata w Rzymie był jednym z najciekawszych sportowych wydarzeń roku. Tytan pływania Michael Phelps - kontra reszta świata płynąca w ultranowoczesnych neoprenowych strojach. Już w półfinale Serb Milorad Cavic odebrał Amerykaninowi rekord świata. To była zemsta za igrzyska w Pekinie, podczas których Milorad przegrał z Michaelem o setną część sekundy. Serb proponował nawet w Rzymie Amerykaninowi, że kupi mu lepszy sprzęt. Odpowiedź była jednak miażdżąca. Phelps wygrał, ustanowił nowy rekord (48,92) i zapowiedział, że ma gdzieś ściganie się z technologią, a nie z ludźmi.

8 sierpnia
Mistrz świata wygrywa Tour de Pologne

Alessandro Ballan wygrał 66. Tour de Pologne - największy kolarski wyścig w Polsce. Włoch z grupy Lampre był pierwszym zawodnikiem w historii, który TdP przejechał w tęczowej koszulce mistrza świata. Ballan został liderem naszego wyścigu po wygraniu piątego etapu. Najlepszy z Polaków był Marek Rutkiewicz (6. miejsce).
12 sierpnia
Wyśmienity debiut francuskiego Polaka

"Nie wiem, czy dostanę jeszcze powołanie. Myślę jednak, że zaprezentowałem się z dobrej strony" - skromnie mówił po towarzyskim spotkaniu z Grecją Ludovic Obraniak. Francuz z polskim paszportem z najśmielszych snach nie wyobrażał sobie takiego debitu w narodowej drużynie. Powołany przez Leo Beenha-kkera zawodnik Lille na boisku pojawił się dopiero po przerwie, zmieniając Euzebiusza Smolarka. Najpierw przywitały go gromkie brawa, a po dwóch minutach biegania po boisku w Bydgoszczy strzelił swoją pierwszą bramkę dla naszej reprezentacji. Drugą dołożył na dziesięć minut przed końcem. Obie zadedykował pochodzącemu z okolic Poznania dziadkowi.

16 sierpnia
Piorunujący Bolt z rekordami

Gdy najszybszy człowiek świata staje w blokach, w powietrzu czuć jakieś niesamowite napięcie. Emocje tłumów elektryzują się i można odnieść wrażenie, że zaraz wybuchnie burza z błyskawicami. I faktycznie, po strzale startera grzmi piorun (nazwisko Bolt w jęz. angielskim można tłumaczyć jako piorun lub pędzić). Jamajczyk w biegu potrafi wyczyniać cuda. W eliminacjach na 100 m, na finiszu, rozmawiał z kolegą. Po biegu przeistacza się w mistrza pantomimy: naciąga łuk i wypuszcza w niego strzałę. Podczas mistrzostw świata w Berlinie udowodnił, że jest z innej planety. Najpierw pobił rekord świata na 100 m (9,58), potem na 200 (19,19). Oba wcześniejsze należały do niego i też ustanowił je na jednych zawodach: podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2008 r.

17 sierpnia
Rogowska bije Isinbajewą. Dwa medale w tyczce

4,75 m to wynik, który do końca życia będzie się śnił dwóm osobom: Annie Rogowskiej i Jelenie Isinbajewej. Pierwszej dał tytuł mistrzyni świata w Berlinie, u drugiej wywołał łzy rozpaczy. Polka została sensacyjną triumfatorką konkursu skoku o tyczce. Tytuł teoretycznie należał się Rosjance w ciemno. To wielokrotna rekordzistka świata, kobieta, która wygrywa niemal wszystko, co chce. Latem miała jednak problemy z koncentracją. Rogowska pokonała Isinbajewą już miesiąc wcześniej w Londynie. Wówczas Polka mówiła, że jej rywalka nie jest maszyną, ale trudno liczyć, że zatnie się podczas najważniejszej imprezy w sezonie. A jednak się stało. Miesiąc później Rosjanka pobiła rekord świata (5,06).

22 sierpnia
Rekord świata i złoty medal Anity Włodarczyk
Polska reprezentacja lekkoatletyczna, lecąca na mistrzostwa świata do Berlina, miała w składzie kilkoro "pewniaków" do medali, ale tylko Anita Włodarczyk aspirowała do miana rekordzistki świata. Nasza młociarka w tym roku była bezkonkurencyjna i gdy weszła do rzutni na Stadionie Olimpijskim, nikt nie miał wątpliwości, kto jest królową tej konkurencji. Polka już w drugiej próba posłała młot na 77,69 metra - to był rekord świata. Za eksplozję radości Polka zapłaciła jednak sporą cenę: skręciła kostkę i nie była w stanie rzucać dalej. Nikt jednak jej nie zagroził. Dziewczyna trenująca między mostami w Poznaniu okazała się jedną z największych gwiazd mistrzostw. Do końca sezonu musiała jednak leczyć kostkę i plany kolejnych rekordów przełożyła na 2010 rok.

27 sierpnia
Już w wakacje było dla nas po pucharach

Miniony rok trzeba wymazać z pamięci kibiców piłkarskich. O Wiśle jest oddzielny tekst, ale trzeba wspomnieć o pozostałych drużynach: Lechu, Legii i Polonii, które równie szybko odpadły z europejskich pucharów. Ci ostatni zawstydzili nas prawie tak samo jak wiślacy. W pierwszej rundzie męczyli się z czarnogórską Buducnostą Podgorica, potem nie zachwycili w meczu z ekipą z San Marino Juvenes/Doganą, a na koniec odpadli z mizerną holenderską drużyną NAC Breda (w kolejnej rundzie przegrali dwumecz z Villarealem 2:9). Legia nie sprostała Broendby Kopenhaga, a Lech uległ po rzutach karnych belgijskiemu Club Brugge. 27 sierpnia już mieliśmy puchary z głowy.

30 sierpnia
Dominujemy w wioślarskiej czwórce

Nasza wioślarska czwórka podwójna w składzie: Adam Korol, Michał Jeliński, Marek Kolbowicz i Konrad Wasielewski może śmiało rywalizować z Mariuszem Pudzianowskim o prawa do pseudonimu "Dominator". Po raz pierwszy zostali mistrzami świata w swojej dyscyplinie w 2005 r. w Gifu, kolejne tytuły przyszły w 2006 r. w Eton i w 2007 r. w Monachium. Na dodatek zdobyli w 2008 r. złoty medal na igrzyskach w Pekinie, a teraz trzeba dołożyć czempionat globu zdobyty 30 sierpnia na poznańskim torze "Malta". Nasi "złoci" wioślarze nie zamierzają poprzestać na tych sukcesach i planują, przynajmniej do igrzysk w Londynie w 2012 r., wygrywać kolejne zawody. James

30 sierpnia
Dramat Wasyla

Liga belgijska. Mecz na szczycie. Anderlecht Bruksela kontra Standard Liege. Od początku spotkania gra jest brutalna. W 25. minucie, w starciu przy linii bocznej, zawodnik gospodarzy Marcin Wasilewski, chcąc wyprzedzić Axela Witsela w dojściu do piłki, wykonał wślizg. Rywal zaatakował futbolówkę wyprostowaną nogą. Rozpędzony naskoczył na kość piszczelową naszego obrońcy, a ta złamała się na pół. Zszokowany Wasyl z niedowierzaniem w oczach łapał się za głowę i opuścił boisko na noszach. Doznał podwójnego złamania nogi i po operacji czeka go minimum dziewięciomiesięczna przerwa w grze w piłkę.
Sprawca nieszczęścia, który za czerwoną kartkę opuścił boisko, płakał w szatni jak dziecko. Za swoje zachowanie pauzował osiem tygodni. Wasilewski w styczniu wznowi treningi.