No cóż... taka była moda, moda stanu wojennego - okresu reglamentacji, bo z tego czasu pochodzi to zdjęcie (miałem wtedy pięć lat). Pamiętam, że wszystkie dzieci marzyły o jakimś "wyrczeku". Jak się później okazało, były to kartki na wyroby czekoladopodobne. Pamiętam również, że śniłem o latarce zawiadowcy na specjalną płaską baterię, która zmieniała kolory na zielony lub czerwony, kiedy się przesuwało odpowiednie suwaki. To był taki magiczny przedmiot mojego pożądania.
Święty Mikołaj mnie wysłuchał - byłem szczęśliwy i pamiętam to do dziś! Marzenia były skromne, bo wówczas wszyscy żyliśmy skromnie, ale w żadnym stopniu nie przeszkodziło nam to przeżywać wspaniałego dzieciństwa. Kto wie - może i tamte wspomnienia pomagają nam radzić sobie dzisiaj z sobą samym oraz z naszymi dziećmi. Teraz mamy porównanie, a to ważne. Dziś śmiejemy się z tego do łez - z niedowierzaniem, jak bardzo zmienił się nasz kraj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?