Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla mnie Widzew jest już w ekstraklasie

Michał Kiński
Euzebiusz i Włodzimierz jeszcze zdobędą niejeden puchar
Euzebiusz i Włodzimierz jeszcze zdobędą niejeden puchar fot. archiwum
Z Włodzimierzem Smolarkiem, byłym piłkarzem Widzewa i reprezentacji, rozmawia Michał Kiński

Widzew liczy na szybki powrót do ekstraklasy. W nowym sezonie zasili elitę?

Dla mnie Widzew jest już w ekstraklasie. Ten klub traktuję jak rodzinny Aleksandrów, spędziłem tam piękne chwile. Liczę, że awansuje i pokaże klasę w Pucharze UEFA.

Jak zapatruje się Pan na budowę nowego Widzewa przez Sylwestra Cacka?

Uważam, że pan Cacek jest bardzo rozsądnym człowiekiem. Rozmawiałem z nim o jego planach, ma bardzo dobry pomysł. Jeśli zrealizuje go, Widzew będzie potęgą.

A rozmawiał Pan z Sylwestrem Cackiem o swojej przyszłości? Być może kiedyś Włodzimierz Smolarek zostanie trenerem Widzewa?

Miałem już taką propozycję, ale wówczas musiałem dopełnić kontrakt z Feyenoordem. Żałuję, że jej nie wykorzystałem.

Pierwszy wiosenny mecz Widzewa to derbowy pojedynek z ŁKS przy al. Unii. Wybiera się Pan na piłkarskie święto Łodzi?

Będę na meczu. Mam sympatię do derbów, dlatego że punkty zawsze zostają w Łodzi.

Pamięta Pan najładniejszą bramkę strzeloną w barwach Widzewa?

Tak, przeciwko Lechii Gdańsk. Przed rozpoczęciem drugiej połowy powiedziałem do Zbyszka Bońka, żeby podał mi piłkę. Zapytał się, co ja chcę zrobić. Odpowiedziałem mu: zagraj, a zobaczysz co się stanie. Zbyszek podał mi, a ja minąłem piłkarzy Lechii jak pachołki i strzeliłem bramkę na 2:1, która dała nam zwycięstwo.

Ebi podpisał kontrakt z greckim AO Kavala. To dobry krok w jego sportową przyszłość?

Zrobił bardzo dobrze, związał się z klubem 2,5-letnim kontraktem. Przez długi czas nie grał i musiał znaleźć drużynę, bo potrzebny jest polskiej kadrze. Nikt nie może o nim zapomnieć.

Jego problemy z występami zaczęły się już w Racingu Santander.

Nie wydaje mi się. Miał problemy dopiero z grą w Anglii. Liga angielska to marzenie każdego piłkarza. Cieszę się, że zagrał tam i poczuł smak angielskiej piłki.

Głośno mówiło się o transferze Ebiego do Widzewa. Otrzymał Pan jakiś telefon w tej sprawie?

Pozostawiam te informacje bez komentarza. Na dzisiaj nie chciałbym, aby Ebi wrócił do Polski. Powiem tylko, że chciał wrócić, ale w ostatniej chwili zmienił swoją decyzję.
Może pod koniec kariery zagra w polskiej lidze?

Chciałbym, żeby Ebi jeszcze kiedyś zagrał w drużynie Widzewa.

Stara się Pan, aby Uniejów miał ośrodek piłkarski na Euro 2012 i żeby jedna z reprezentacji zamieszkała tam w trakcie mistrzostw. Jakie są postępy w planach?

20 grudnia rozmawiałem z marszałkiem województwa Włodzimierzem Fisiakiem. Powiedział mi, że ośrodek piłkarski w Uniejowie będzie jednym z najlepszych w Polsce, powstanie on do 2011 roku i będzie spełniał wymagania UEFA. Będą cztery boiska podgrzewane wodą termalną. Powstanie hotel czterogwiazdkowy. Grzegorz Lato obiecał mi, że w tym ośrodku będą przygotowywać się do najważniejszych meczów piłkarze reprezentacji.

Jaką funkcję pełni Pan w PZPN?

Zajmuję się skautingiem. Pan prezes poprosił mnie o pomoc w szukaniu talentów za granicą. Przez trzy miesiące pracy odnalazłem dwóch zdolnych zawodników. To dla mnie wielki sukces, myślę, że dla Grześka też. Nie mogę zdradzić ich nazwisk, ale mają polskie korzenie. Jeden mieszka w Holandii, drugi w Niemczech.

Czyli według Pana Grzegorz Lato to odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu?

Grzegorz robi wiele dla dobra piłki i powinien zostać do końca kadencji.

Lepszym prezesem nie okazałby się Pana kolega z boiska Zbigniew Boniek?

Niech pan mnie nie ciągnie za język. Już powiedziałem, że Grzegorz Lato powinien zostać do końca kadencji.

Jaka jest różnica w szkoleniu młodzieży między Polską a Holandią?

W Holandii nie patrzy się na wynik tylko na szkolenie. To zasadnicza różnica. U nas wynik jest pierwszorzędny.

Co trzeba zmienić w polskim szkoleniu?

Nie będę wypowiadał się na temat szkolenia, ponieważ nie prowadzę żadnej seniorskiej drużyny. Chciałbym na pewno, żeby Polacy grali innym systemem niż teraz. Jednak nie chcę się narzucać. Poza tym w dalszym ciągu brakuje boisk. W wielu klubach pierwsza drużyna trenuje na ładnym boisku, a młodzież korzysta z tych gorszych. Trzeba polepszyć szkolenie zawodników w klubach. Piłkarz, który przyjeżdża na kadrę, musi być gotów do gry. Tego w dalszym ciągu brakuje. W ostatnim czasie byłem na trzech meczach reprezentacji U-17, widziałem grę młodych zawodników i uważam, że są nieprzygotowani. I to jest problem szkolenia w klubach.

Mamy nowego selekcjonera Franciszka Smudę. To odpowiednia osoba na to stanowisko?

W tym momencie tak, ale przyznam, że w dużym stopniu media przyczyniły się do tego, że został trenerem reprezentacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki