Ksiądz Janusz Kozyra z kościoła pw. św. Jacka robi żywe szopki, by dać radość dzieciom z legnickiego Zakaczawia.
- Wiele z nich nigdy nie widziało żywego osiołka czy daniela - mówi ks. Janusz. - Przyjdą do kościoła, to zobaczą jasełka i zwierzęta.
Ksiądz razem z młodymi parafianami buduje dla zwierząt drewniane zagrody, które staną przed frontonem kościoła.
- Osiołka kupiliśmy w gospodarstwie agroturystycznym - opowiada duchowny. - Przy tej transakcji dorzucono nam gratis barana. A pozostałe zwierzęta pożyczymy.
Osiołek i baran przebywają teraz w zaprzyjaźnionym gospodarstwie w Grzymalinie. Wraz z wypożyczonym danielem, kucykiem i kozami przyjadą do szopki pierwszego dnia świąt. Będzie je można oglądać od rana do wieczora, a także następnego dnia. Na noc część zwierząt wróci na wieś, część przenocuje w garażu koło plebanii.
Młodzi parafianie przygotowują też jasełka. Wystawią je w pierwszy dzień świąt, w trakcie mszy o godz. 10.30.
- Podczas przygotowania jasełek postanowiliśmy stworzyć kółko teatralne - dodaje ksiądz.- I wiosną damy przedstawienie. Chcemy, żeby pozostał po nas jakiś ślad.
Wystawianie szopek bożonarodzeniowych zapoczątkowała już w poniedziałek młodzież z Zespołu Szkół Medycznych. Przechodnie przecierali oczy ze zdumienia, gdy zobaczyli na szkolnym podwórzu stado kóz, owiec, a do tego kury, króliki i gołębie w klatkach. Oczywiście była też stajenka ze żłóbkiem.
- Od rana przychodziły do nas dzieci z legnickich przedszkoli - cieszy się nauczyciel i zarazem organizator szopki Marek Wójciak. - Pozwalaliśmy dokarmiać zwierzaki chlebem.
Największa i najpiękniejsza szopka powstanie w legnickim kościele pw. św. Jana.
Czy szopki bożonarodzeniowe dodają uroku świętom? Czekamy na komentarze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?