Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima to czas transferów, ale też leczenia ran

Mariusz Wiśniewski
Jarosław Fojut czeka na wyniki badań
Jarosław Fojut czeka na wyniki badań Paweł Relikowski
Przerwa zimowa w rozgrywkach to czas, kiedy kluby przystępują do walki o nowych zawodników. Ale to również czas, w których sami piłkarze mogą w końcu bez pośpiechu skupić się na naprawie swojego zdrowia.

A jest nad czym pracować. Przynajmniej w Śląsku Wrocław.
- Na razie nic konkretnego nie wiadomo. Przechodzę szereg badań i zobaczymy, co z tego wyjdzie - zdradza Jarosław Fojut, jeden z największych pechowców mijającego roku.

Fojut do zespołu z Oporowskiej trafił w zimowym okienku transferowym rok temu. Niestety, w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu nabawił się kontuzji kolana i do gry wrócił dopiero jesienią. Nie pograł dużo, bo po kilku meczach dopadł go uraz mięśnia.

- Boli i nie wiadomo, o co chodzi. Może to być jakieś zapalenie, naderwanie, albo jeszcze nie wiem co. Liczę, że do końca roku się wyjaśni i będę mógł się wziąć za konkretne leczenie - komentuje Fojut.

Czarny scenariusz przewiduje, że piłkarz będzie musiał poddać się zabiegowi, a to oznaczałoby, że w rundzie wiosennej już na boisko nie wybiegnie. Podobnie zresztą może wyglądać sytuacji z Markiem Gancarczykiem, który przechodzi rehabilitację po zerwaniu więzadeł.

- Jestem w Krakowie i pracuję, aby ta noga doszła do siebie - komentuje Marek Gancarczyk. - Czuję się dobrze, ale raczej nie zacznę normalnych przygotowań do rundy wiosennej z zespołem. Do treningów wrócę trochę później - dodaje zawodnik.

A to oznacza, że piłkarz na pewno nie będzie gotowy do gry na pierwsze wiosenne kolejki. Może się nawet okazać, że Marek Gancarczyk w ogóle nie zagra wiosną.
Z pozostałymi zawodnikami, którzy zakończyli rundę z urazami, nie jest tak źle. Co prawda Piotr Celeban też musiał się poddać zabiegowi, ale 12 stycznia, kiedy Śląsk wznowi zajęcia, będzie mógł trenować.

- Po tym, jak złamałem nos w meczu z Polonią Warszawa jeszcze w poprzednim sezonie, miałem problemy z oddychaniem i musiałem się poddać zabiegowi prostowania przegrody. Ale już jest po wszystkim i normalnie będę mógł trenować z zespołem - opowiada Piotr Celeban.

Normalnie zajęcia powinien też zacząć Mariusz Pawelec, podobnie jak Vuk Sotirović, dla którego runda wiosenna ma zadecydować, czy zostanie na Oporowskiej, czy będzie musiał odejść.
Urazy pozostałych piłkarzy nie są na tyle poważne, aby wyeliminowały ich z pierwszych treningów po Nowym Roku. Przypomnijmy, że Śląsk zajęcia wznowi 12 stycznia i po kilku dniach pracy we Wrocławiu wyjadą na pierwsze zgrupowanie do Zieleńca. Później jeszcze Śląsk poleci na obóz na Cypr.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska