Policjanci zatrzymali legniczanina Marka K., gdy jechał kompletnie pijany samochodem do nauki jazdy. Był w aucie sam.
Okazało się, że właściciel Auto Szkoły "Start" w 2006 r. stracił prawo jazdy za prowadzenie auta po kielichu. W kwietniu 2008 r., gdy zapadł prawomocny wyrok w sądzie, został wykreślony w legnickim magistracie z listy instruktorów. Mógł prowadzić szkołę, ale musiał zatrudniać innych instruktorów. To jest zgodne z prawem.
Dyrektor legnickiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego Stanisław Pawlak przyznaje, że pomimo utraty prawa jazdy Marek K. mógł szkolić kursantów.
- Dlatego, że w bazie Instytutu Transportu Samochodowego nadal figuruje jako instruktor - wyjaśnia dyrektor Pawlak. - Nikt jego nazwiska stamtąd nie usunął.
Instytut zajmuje się ewidencją instruktorów.
- Naszą bazę aktualizujemy dwa razy w tygodniu - zapewnia dr Izabella Mitraszewska. - O tym, że Marek K. utracił uprawnienia, nikt nas nie poinformował.
- To nieprawda, wysłaliśmy o tym informację mejlem - przekonuje Arkadiusz Rodak, rzecznik prezydenta Legnicy.
Na pytanie, czy Marek K. szkolił kursantów, odpowie policja, która zabezpieczyła wszystkie dokumenty związane z tą sprawą.
W dobrej wierze
Izabella Mitraszewska, Instytut Transportu Samochodowego:
- Osoba, która była na kursie u instruktora pozbawionego uprawnień, a potem legalnie zdała egzamin, działała w dobrej wierze i nie powinno się jej zabierać prawa jazdy. Gdyby je straciła, może zaskarżyć do sądu instytucję, która nie poinformowała jej, że instruktor nie może uczyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
