Pod petycją podpisało się już 100 osób

Czytelnicy podpisują się pod naszą petycją. A Klub Radnych PO proponuje przeznaczyć 650 tys. zł z przyszłorocznego budżetu miasta na poprawienie bezpieczeństwa 14 skrzyżowań we Wrocławiu.

Żądamy bezpiecznych przejść dla pieszych! - zaapelowaliśmy na początku grudnia w petycji do komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego przy Urzędzie Miejskim Wrocławia. Podpisało się pod nią już prawie 100 osób: zarówno pieszych, jak i kierowców.

Karolina Warchoł z Wrocławia:
- Codziennie mijam skrzyżowanie Borowskiej i Armii Krajowej. To jakaś paranoja. Kilkakrotnie uniknęłam potrącenia przez samochody.

W komentarzach kolejna wrocławianka, podpisująca się "Piesza ze Śródmieścia", jako miejsce niebezpieczne wskazała skrzyżowanie ulic Sienkiewicza, Grunwaldzkiej i Bujwida.
- Właśnie przed chwilą doszło do kolejnej kolizji. Nie ma tygodnia wypadku na tym skrzyżowaniu - podkreśla. Z jej obserwacji wynika, że często ofiarami są także piesi na pasach. Samochody nagminnie pokonują skrzyżowanie z prędkością powyżej 80 km/h. - Po remoncie ulic nie jest wcale lepiej - uważa.

Mieszkańcy nie doczekali się ani świateł, ani umieszczenia radaru, ani kontroli przez policję, która pojawia się jedynie po zawiadomieniu o kolizji czy wypadku.
- Proszę w imieniu wszystkich okolicznych mieszkańców o dopisanie tego miejsca do wykazu - apeluje.

Jeszcze inna internautka, "Anna-Maria M.", o skrzyżowaniu ulic Popowickiej i Niedźwiedziej napisała w miejscu na komentarze:
- Żądamy, jako mieszkańcy osiedla Popowice, świateł na przycisk na przejściu dla pieszych przy przystanku autobusowym MPK obok budynku Spółdzielni Popowice-Polana przy ul. Popowickiej. - Zostałam tam potrącona przez auto w marcu, a do dziś chodzę o kulach - informuje. Według niej, kilka osób zostało w tym miejscu zabitych. - Stale są tu wypadki i ludzie tracą zdrowie przez niefrasobliwość kierowców - podkreśla.
Kierowca, który ją potrącił, dostał wyrok: 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata.

Petycję można podpisywać do końca grudnia. (PODPISZ).