Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na podwórkach zapanują ciemności

Jerzy Wójcik
Latarnie na budynkach wspólnot to często jedyne oświetlenie okolicy. Gdy zgasną, na podwórkach zapadną ciemności
Latarnie na budynkach wspólnot to często jedyne oświetlenie okolicy. Gdy zgasną, na podwórkach zapadną ciemności Tomasz Hołod
Egipskie ciemności mogą zapaść wkrótce na wrocławskich podwórkach.

Wszystko dlatego, że między zarządcami wspólnot mieszkaniowych a Zarządem Zasobu Komunalnego trwa spór o to, kto ma utrzymywać latarnie zamontowane na budynkach należących do wspólnot. Ani one, ani Zarząd nie chcą za nie płacić.
- Latarnie zamontowane są na budynkach, ale oświetlają podwórka, za których utrzymanie odpowiada gmina - twierdzi Seweryn Chwałek, zarządzający kilkudziesięcioma wspólnotami w centrum Wrocławia. - Dlaczego mieszkańcy mają płacić za oświetlenie tego terenu?
Twierdzi, że wspólnoty naprawiają lampy tylko w awaryjnych sytuacjach.
- Żeby ktoś nie połamał nóg - wyjaśnia Chwałek.

Mieszkańcy ze wspólnoty przy ul. Piłsudskiego 82 bój o wymianę zepsutych żarówek w lampach zamontowanych na ich budynku toczą już od kilku miesięcy.
- Pisałem do wszystkich możliwych urzędów, łącznie z prezydentem miasta - opowiada Bartłomiej Konieczny, jeden z mieszkańców. - Dopiero stamtąd otrzymałem odpowiedź. Ale przeczytałem , że gmina nie będzie utrzymywała latarni, bo należą do wspólnoty mieszkaniowej - dodaje zdziwiony.

Bartłomiej Konieczny zapytał wobec tego, czy skoro latarnie na budynkach należą do wspólnot, to analogicznie należy potraktować przewody elektryczne czy trakcję tramwajową przyczepioną do budynku.
- Czy ją też mamy konserwować - zastanawia się Konieczny. - A może wolno mi zdemontować trakcję, skoro jest moja - pyta zgryźliwie wrocławianin.

Gmina broni się, że tereny między blokami należą do ZZK, ale korzystają z nich mieszkańcy.
- W budynkach wspólnotowych koszty konserwacji pokrywają wszyscy właściciele, zgodnie z posiadanymi w budynku udziałami - przekonuje Izabela Czuban, rzeczniczka ZZK. - Jeśli jednym z tych właścicieli jest gmina, to oczywiście dokłada się ona do kosztów, podobnie jak pozostali właściciele.

Gminnych urzędników nie przekonuje argumentacja zarządców. Twierdzą, że ich stanowisko poparł w październiku ubiegłego roku Sąd Okręgowy we Wrocławiu.
Zdaniem Izabeli Czuban, gmina nie może samodzielnie podejmować żadnej decyzji dotyczącej budynków wspólnot. Jeśli wspólnoty nie będą chciały pokrywać kosztów oświetlenia , to ZZK zastanowi się, czy nie zdemontować lamp.

W lecie, gdy dni są długie, problem nie jest uciążliwy, ale już jesienią może się okazać, że ludzie będą z narażeniem zdrowia brnąć po ciemku do własnej bramy. Tymczasem w samym tylko Wro-Domie, który zarządza 270 wspólnotami, lampy oświetlające podwórka są zawieszone na prawie 100 budynkach.
- Trzeba to wyjaśnić z gminą - mówi Elżbieta Sieradzka, prezes Wro-Domu. - Jeszcze kilka miesięcy temu to my prowadziliśmy konserwację tych lamp, ale gmina zwracała nam później koszty. Teraz nie ma zgody, jak załatwić tę sprawę - tłumaczy prezes Sieradzka.

Podobne kłopoty mieli zarządcy wspólnot w Oławie.
- Szybko rozwiązaliśmy ten problem - twierdzi Bogusław Paszyński, właściciel jednej z firm zarządzających. - Tam, gdzie gmina nie chciała pokrywać kosztów napraw czy wymiany żarówek w latarniach, po prostu je zdemontowałem - opowiada.
Wtedy na podwórkach zapanowały ciemności. I co zrobił zarządca?
- Wezwałem straż miejską. Podwórko należy do gminy, więc skoro go nie oświetla, niech płaci kary - ucina Paszyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska