Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kandydat Śląska - Sebastian Mila

Mariusz Wiśniewski
Sebastian Mila
Sebastian Mila Janusz Wójtowicz
Nie ma kwestii, że gdyby nie Sebastian Mila, poprzedni sezon nie byłby dla piłkarskiego Śląska tak udany.

Wystarczy tylko prześledzić wyniki. Kiedy Mila grał, wrocławski zespół prezentował się znacznie lepiej i osiągał lepsze wyniki. Kiedy Mili nie było na boisku, Śląskowi szło znacznie gorzej.
Sam zainteresowany często w wywiadach podkreśla, że we Wrocławiu odzyskał radość gry w piłkę nożną. Odzyskał, bowiem był taki moment w karierze tego utalentowanego środkowego pomocnika, że mimo jego młodego wieku (ma w tej chwili 27 lat) wydawało się, iż wszystko, co najlepsze ma już za sobą.

Działo się to wówczas, kiedy wyjechał z Polski do ligi austriackiej. Tam zupełnie sobie nie radził i wylądował w lidze norweskiej. Ale i tam nie zaistniał i wrócił do Polski, a dokładnie do ŁKS-u Łódź. Szło mu lepiej, ale tak naprawdę dopiero we Wrocławiu pokazał, że nie zapomniał grać w piłkę nożną. Już w pierwszym sezonie w barwach zielono-biało-czerwonych sprawił, że Śląsk stał się rewelacją sezonu i sięgnął po Puchar Ekstraklasy.

Sam zainteresowany często w wywiadach podkreśla, że we Wrocławiu odzyskał radość gry w piłkę.

- Odzyskałem energię i nie myślę już, z czego będę żył, ale myślę o piłce i kolejnych meczach. Chcę ze Śląskiem sięgnąć po sukcesy - mówi często Mila.

Kończący się rok nie był jednak dla zawodnika Śląska zupełnie udany. Po raz pierwszy w swojej karierze doznał kontuzji kolana, która wyeliminowała go z gry na kilka miesięcy. Oczywiście wcześniej miewał urazy, ale nigdy tak poważne. Po powrocie na boisko długo nie mógł dojść do formy. Ale jak już zaskoczył, to w spotkaniu z Odrą Wodzisław zaliczył dwa gole i dwie asysty.
Co ciekawe, dwa dni przed meczem z Odrą zawodnikowi Śląska urodziła się córeczka - Michalinka. Jak sam podkreślał, narodziny córki były najwspanialszym momentem w jego życiu. - Tego się nie da opisać słowami, co wtedy czułem - komentował kilka dni później.
Piłkarz w mijającym roku przeżywał więc wzloty i upadki. Na pewno nie będzie mile wspominał czasu, kiedy walczył z kontuzją. Ale występy na boisku i narodziny córki na pewno mu to zrekompensowały.

Partnerami plebiscytu i Balu Sportowca są KGHM Polska Miedź i Dialog.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska