Zawieszony funkcjonariusz Tomasz K., oskarżony o przyjęcie 3,2 tys. zł od przestępcy, będącego także policyjnym informatorem, zarzucił byłemu przełożonemu związki ze światem przestępczym.
- Z tego środowiska wywodzi się jego żona - mówił wczoraj w sądzie. - Baliśmy się z kolegami ujawniać szefowi naszych informatorów, aby nie dowiedzieli się o nich przestępcy.
Z powodu tej wypowiedzi sędzia Kazimierz Chłopecki nie zamknął we wtorek procesu. Na styczeń wyznaczył przesłuchanie byłego przełożonego Tomasza K.
Na sądowym korytarzu obrońca oskarżonego policjanta, Sławomir Waliduda, tonował trochę wypowiedź swojego klienta. - Pewne jest, że ożenił się z kobietą ze środowiska przestępczego. A o tym, że współpracował z tym światkiem, krążyły plotki - mówi obrońca.
Przestępca oskarżający Tomasza K. chciał zmienić swojego patrona policjanta na nowego, z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ma na koncie kilka wyroków i przebywa w areszcie.
Tomasz K. przekonywał, że jego kłopoty zaczęły się, gdy tworzył w komendzie związki zawodowe. - Dla przełożonych stałem się niewygodny. Nagle moja 14-letnia nienaganna służba przestała się liczyć - mówił Tomasz K.
Policjant Jan Fornal: Jestem przekonany, że nasi koledzy zostali wrobieni.
Drugi z policjantów, Jarosław J. (20 lat służby), który miał pomagać Tomaszowi K. tuszować sprawę, fałszując dokumenty, stwierdził, że został wrobiony.- Ale prokuratura nie dała mi szans na rzetelną obronę. Przeważyło słowo przestępcy przeciwko policjantowi - przekonywał Jarosław J.
Obu policjantom grozi do 10 lat więzienia. Na rozprawę przyszło kilkudziesięciu ich kolegów. - Jesteśmy przekonani, że zostali wrobieni - mówi legnicki funkcjonariusz Jan Fornal. Do zakończenia procesu przełożeni oskarżonych policjantów nie komentują go.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
