Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden z wątków futbolowej afery w Sądzie Apelacyjnym

Marcin Rybak
Prokuratura chce surowszego wyroku dla "Fryzjera"
Prokuratura chce surowszego wyroku dla "Fryzjera" Janusz Wójtowicz
Wrocławski Sąd Apelacyjny zajął się we wtorek jednym z wątków wielkiej piłkarskiej afery futbolowej.

Chodzi o grupę przestępczą, która ustawiać miała mecze piłkarzy Arki Gdynia.
W kwietniu w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu zapadły wyroki skazujące siedemnaście osób. Główni oskarżeni: Jacek Milewski - były prezes Arki, i Ryszard Forbrich - "Fryzjer", zostali skazani na cztery oraz i 3,5 roku więzienia.

Prokuratura nie zgadza się z tym wyrokiem. W apelacji przekonuje, że kary za udział w handlowaniu meczami powinny być surowsze: 6,5 roku dla "Fryzjera" i 7 lat dla Jacka Milewskiego, skazanego za kierowanie gangiem działającym przy Arce.

Prokuratura dostarczyła sądowi dodatkowy dowód w sprawie - wyjaśnienia zatrzymanego w ubiegłym tygodniu Jerzego G., byłego szefa piłkarskich sędziów. Jest podejrzany o pomoc w ustawieniu przeszło 100 meczów. Jerzy G. poszedł na pełną współpracę. Bardzo obciążył "Fryzjera". Okazało się, że był jego "wtyczką" w PZPN. Przekazywał mu tajne informacje dotyczące tego, który sędzia został wyznaczony do prowadzenia jakiego meczu. "Fryzjer" miał te informacje szybciej niż zainteresowani sędziowie.

Prokuratura zaskoczyła obronę zeznaniami nowego świadka.

Sąd Apelacyjny zdecydował we wtorek, że przesłucha Jerzego G. jako świadka na następnej rozprawie, 12 stycznia.
Tymczasem obrońcy przypuścili bezpardonowy atak na wyrok Sądu Okręgowego. Główny problem, na jaki wskazują, to luka w przepisach o korupcji sportowej. Ich zdaniem prawo jest dziurawe. Z treści przepisu wynika - utrzymują - że piłkarski sędzia, biorąc łapówkę, nie popełnia przestępstwa. Gdyby okazało się to prawdą, oznaczałoby to, że przepis o sportowej korupcji jest martwy.
Obrońcy chcieli nawet, żeby wrocławski sąd poprosił Sąd Najwyższy o interpretację przepisów prawa dotyczących korupcji w sporcie.
Sąd Apelacyjny uznał jednak, że z oceną tego problemu poradzi sobie sam i nie uwzględnił tego wniosku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska