18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włodzimierz Szomański: Nieśmy radość ludziom

Małgorzata Matuszewska
Paweł Relikowski
Rozmowa z Włodzimierzem Szomańskim, kompozytorem i aranżerem, założycielem Spirituals Singers Band.

Lubi Pan kolędować na Święta? Czy wspólne śpiewy ubogacają Wigilię?
Czas Bożego Narodzenia to okres wzmożonej działalności koncertowej Spiritualsów. Jest tak już od wielu lat, kiedy to postanowiłem wprowadzić do repertuaru zespołu kolędy, dostrzegając w nich wielki potencjał dla pracy aranżera i kompozytora. Przez wiele lat dorobiłem się pokaźnej ilości opracowanych przeze mnie kolęd polskich i zagranicznych. Wszystkie one są wykonywane w programie pod tytułem "Kolędy Świata".

Śpiewamy je a cappella, ale także z akompaniamentem orkiestrowym. Śpiewamy w filharmoniach, kościołach, salach koncertowych, ale także w szpitalach, domach dziecka, a nawet w więzieniach. Po okresie kolędowania z żalem rozstajemy się na rok z tym cudownym repertuarem. A prywatnie, w mojej muzycznej rodzinie wszyscy je śpiewamy, prawie nigdy nie słuchamy płyt z kolędami, gdyż swoich płyt nigdy nie słucham, a jedynie archiwalna już płyta zespołu Mazowsze wzbudzała moje drgania serca. Powszechnie dziś na różne sposoby wykonywane kolędy przez prawie każdego estradowego wykonawcę nie zawsze mają w sobie to coś co porusza, wywołuje przysłowiową łezkę w oku, radość.

Śpiewamy je a cappella, ale także z akompaniamentem orkiestrowym.

Do pasji doprowadza mnie konieczność wysłuchiwania w sieciach handlowych w trakcie koniecznych zakupów różnego typu "opracowań" kolęd, najczęściej okropnych i w dodatku obcych. A gdzie "Lulajże Jezuniu"- nasze, polskie? A gdzie ma być, jak nikt tego nie uczy, ani w szkole, jedynie może w kościele, gdzie wyświetlane są teksty, bo nikt nie zna więcej niż pierwszą zwrotkę. Łatwiej sięgnąć po płytę lub włączyć radio. Szkoda, bo to nasze wielkie dobro narodowe, i cudowna tradycja.

Kolędowanie Dzieciątku wyrosło z tradycji franciszkańskiej. Jest na płycie pastorałka, której bohaterami są zwierzęta?
Tylko w instrumentacji utworu możemy doszukać się pobrzękiwania krowich dzwonków, czy też janczarów. To tworzy atmosferę szczególnie bliską nam, Polakom. Tak widzimy narodziny Małego, wśród ośnieżonych świerków, mrozu, oraz bliskich nam zwierząt i pastuszków. Ale to są nasi pasterze, w baranicach, kożuchach i łapciach, a nie ci betlejemscy w biblijnych strojach.
Tło muzyczne zawiera dźwięki od baroku po ludowe kapele góralskie. Są też wpływy zagraniczne?
Tak to jest w muzyce którą komponuję, że nie mogę ustrzec się od sięgania do czegoś w czym wyrosłem i się kształciłem, a więc od renesansu po jazz, ze szczególnym umiłowaniem baroku i gospels songs. To gdzieś siedzi we mnie i odzywa się sprowokowane tekstem literackim, czy magią chwili. Nigdy nie wiem czy utwór który napiszę do konkretnego tekstu nie "trąci" jakimś historycznym już brzmieniem, czy też współczesną techniką kompozytorską. W "Pastorałce" jest miejsce na "góralskie piłowanie", ale też na dźwięki przypominające barok z dodatkiem rocka, czy latynoamerykańskie zabawy perkusyjne. Najważniejszym jest jednak chór, bo to moja pasja i ten instrument jest mi najbliższy.

"Miły siabes pomiłuj" - jakie korzenie ma ten utwór?

On jak i dwa następne: "Rozmowa Ryczywoła z Żydem", oraz " Na konisiu na turoniu" tworzą tryptyk o postaci jasełkowego Żyda. Trochę przejaskrawionego, momentami komicznego, ale bardzo ciepłego i mądrego. To on mówi: "Ja starego Boga jak należy umiem, ale tego maleńkiego jeszcze nie rozumiem..." Czy to nie piękne? Teksty które śpiewa Żyd występują w tradycji krakowskiej szopki, a ja tylko napisałem swoją do nich muzykę .To jeszcze jedna wycieczka do innej kultury w mojej "Pastorałce" .

Radość z tworzenia muzyki jest tak wielka, że warta wszelkich wysiłków temu poświęconych.

W jakich kulturach zakorzeniona została ta płyta? Skąd bierze się jej muzyczna radość?
W dobie powszechnego dostępu do świata informacji nie łatwo zamknąć się w jednym tylko stylu. Oczywiście pozostaje zawsze pytanie do jakiego stopnia można to robić i czy warto. Ja tak czuję, inaczej nie potrafię. A radość z tworzenia muzyki jest tak wielka, że warta wszelkich wysiłków temu poświęconych. Moja radość przeniknie mam nadzieję do serc i umysłów słuchaczy dając im optymizm i chwilę wytchnienia. W ostatnim utworze napisałem takie słowa: " W dniu narodzenia Jezusa Pana, nieśmy radość ludziom, która nam jest dana..." Liczę, że płyta ta spełni stawiane przed nią oczekiwania i ubarwi Święta Bożego Narodzenia każdemu ze słuchaczy.

Płytę można kupić na koncertach SSB (najbliższy koncert 13 grudnia o godz. 18.30 w kościele św. Michała Archanioła w Mieroszowie) oraz w sprzedaży wysyłkowej składając zamówienie internetem pod adres e-mail: [email protected]. Koszt 30 zł plus cena wysyłki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska