- Zgromadzenie w jednym miejscu 18 oryginalnych habitów zajęło nam prawie rok. Ale było warto - przekonuje Robert Onoszko, historyk z Lubomierza, który wraz z żoną wpadł na pomysł utworzenia w mieście kolejnej atrakcji turystycznej.
Wystawę habitów urządzili w budynku klasztoru, w którym niegdyś mieszkały benedyktynki, a teraz jest tam szkolny internat. Habity pozyskali z klasztorów i zakonów rozsianych po całym kraju.
- Wysłaliśmy ponad 40 listów do różnych zakonów z prośbą o przesłanie jednego stroju. Odpowiedziała tylko część adresatów - mówi Beata Onoszko, która jest wychowawczynią w internacie.
Kierownik internatu Edward Korecki załatwił manekiny. Młodzież ubrała manekiny w habity i urządziła salę, w której prezentowana jest kolekcja.
- Urszulanki i salezjanki nosiły szare habity, benedyktynki czarne, karmelici brązowe, a kameduli białe - opowiada Dorota Wałoszek, 16-letnia mieszkanka internatu przy pl. Kościelnym, która oprowadza turystów po wystawie.
Inspiracją do stworzenia kolekcji, którą zobaczyło już prawie 2000 osób odwiedzających Lubomierz, były XVII-wieczne szaty przechowywane przez proboszcza miejscowej parafii. Wystawa w internacie jest znakomitym uzupełnieniem turystycznej oferty Lubomierza. Po Festiwalu Filmów Komediowych oraz Muzem Kargula i Pawlaka, habity mogą się stać kolejną atrakcją.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?