Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gołe mistrzynie

Krzysztof Kucharski
Krzysztof Kucharski
Krzysztof Kucharski Marek Grotowski
Sport przynosi mi wiele emocji i estetycznej satysfakcji. Okazuje się, że nie tylko ja jestem takim ciastkowym potworem pożerającym wszystkie sportowe wieści.

We wtorek albo w środę wszystkie najpoważniejsze serwisy informacyjne donosiły o wielkim biuście amerykańskiej rakiety Sereny Williams, który jej wypadł z kostiumu kąpielowego na Barbadosie. Serena to ta pomiatająca po korcie naszą Isią Radwańską jak rolnik rozrzucający siano.

Za to jako znani z pruderii dziennikarze polscy możemy się pocieszyć, że Polka razem z siostrą Ulą i zagranicznymi koleżankami nie dały sobie sfotografować cycków na Mauritiusie, jak ta Williams. Na zdjęciu widzimy tylko Isię zasłaniającą już pełnowymiarową, dziewczęcą pierś dłonią. Serena o takie detale nie gra, bo już wcześniej uczestniczyła w gołych sesjach za duże pieniądze. Trzeba powiedzieć, że obie Radwańskie dostały propozycję z "Playboya", ale chichrały, nie mówiąc tak ani nie. Biorąc pod uwagę, że są z Krakowa, to raczej nic z tego nie wyjdzie. Jedyną krakuską, która pokazała nagi biust, była aktorka Anna Dymna odprawiająca pokutę w różnych charytatywnych akcjach aż do dziś.
Wśród sportsmenek największą chęć do rozbierania się przed obiektywem objawiają reprezentantki dyscyplin drużynowych. I robią to często z najszlachetniejszych pobudek. Piłkarki ręczne z hiszpańskiej Orsan Elda Prestigio poświęciły się za 200 tysięcy euro, bo klub był już prawie bankrutem. Podobnie zrobiły piłkarki nożne ze szwedzkiego Kristianstadt DFF. W Polsce nieśmiałą taką próbę zrobił klub Hetman Żółkiewka, który wydał kalendarz na rok 2010 ze śliczną, nagą blondynką, chowającą się tylko za piłkarską siatkę. Czy to klub uratuje, przekonamy się dopiero w czerwcu.

Nie wszystkie panie rozbierają się tylko dla pieniędzy. Niepokonane mistrzynie w piłce kopanej ze Sparty Praga, jak na Czeszki, rozebrały się dość nieśmiało i tylko dla przyjemności. Efekt wypadł, powiedzmy, średnio, bo nie na wiwat.

Niemieckie siatkarki, by uratować swój klub przed finansową klęską, rozebrały się do rosołu.

Siatkarki niemieckiego klubu Dresdner SSV, by uratować swój drugoligowy klub przed finansową klęską, rozebrały się do rosołu. Za pionierki w dziedzinie nagich siatkarskich kalendarzy uchodzi sycylijski klub Pallavolo Palermo. Jednak prawdziwą prekursorką była przepiękna do dziś Ana Paula Mancino, brazylijska siatkarka, która na okładki pism dla panów oraz do kalendarzy trafiła już w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Naszym urodziwym w większości dziewczynom śmigającym nad siatką też wymyślono kalendarze. Wydały swoje konterfekty zbiorowe drużyny m.in. z KS Pałac w Bydgoszczy i Centrostalu Stal Mielec. Oczywiście, poubierane jak do kościoła na mszę. Siatkarki Wisły Kraków w swoim kalendarzu wystąpiły w sukniach balowych. Brzydkich i szytych na lekkoatletki, specjalizujące się w rzutach - bez fantazji i wdzięku.

U nas, w zakłamanym i katolickim kraju, pokazanie nagiego biustu jest zbrodnią napiętnowaną bardziej niż zabicie szwagra i rąbnięcie z banku paru milionów albo chuć księdza pedofila na parafii.
Nikt nie chce pamiętać, że już w starożytnej Grecji olimpijczycy startowali nago. Co prawda, rywalizacji nie mogły się przyglądać kobiety, ale od tych restrykcyjnych prapoczątków minęło prawie trzy tysiące lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska