Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legnica: Porywacz dziecka poszukiwany

ZYG
Legnicki Sąd Okręgowy wydał Europejski Nakaz Aresztowania Roberta Bielawskiego, skazanego prawomocnym wyrokiem na 15 lat więzienia za uprowadzenie swojej córeczki Moniki.

Na ogłoszenie wyroku przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu 16 września tego roku Bielawski się nie stawił. Prawdopodobnie uciekł z kraju.

Ten jeden z najgłośniejszych procesów ostatnich lat nie dał odpowiedzi na to, co się stało z porwanym dzieckiem. Bielawski, który dostał list żelazny gwarantujący mu wolność, obiecywał, że wyjaśni tę zagadkę.

Przypomnijmy. Robert Bielawski porwał swoją córeczkę sprzed apteki w Legnicy, 16 lipca 1994 r. Żonie i teściom opowiadał, że córkę sprzedał handlarzom z Katowic, że zginęła ona w wypadku samochodowym w Czechach. Potem wyjechał do Austrii. Tam się ukrywał. Wpadł w ręce policji w 1997 r.

Podczas śledztwa w Polsce Bielawski dorzucał kolejne wersje m.in., że dziewczynka wypadła z wózka i się zabiła. Ciało zakopał w lasku złotoryjskim. Nie znaleziono tam jednak szczątków dziecka. Bielawski został zwolniony z aresztu i przed rozpoczęciem procesu uciekł do Austrii. W minionym roku poprosił o list żelazny i stawił się przed obliczem Temidy. Obiecał wyjaśnić, co się stało z dzieckiem. Podczas tego procesu powtarzał z uporem, że to teściowie są winni zaginięcia córeczki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska