Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fantastyczne opowieści z Opery Wrocławskiej

Magdalena Talik
Na pierwszym planie Joanna Moskowicz jako lalka Olimpia
Na pierwszym planie Joanna Moskowicz jako lalka Olimpia Michał Pawlik
Waldemar Zawodziński zrealizował "Opowieści Hoffmanna" z fantazją równą tej, jakiej potrzebował sam Ernst Teodor Amadeusz Hoffmann, by je stworzyć, i Jacques Offenbach, by napisać do nich tak niezwykłą muzykę. Spektakl w Operze Wrocławskiej śmiało można nazwać wydarzeniem.

Przedsięwzięcie było ogromne pod względem budżetu i zaangażowania sił (w przedstawieniu występują niemal wszyscy soliści Opery). Waldemarowi Zawodzińskiemu udało się wyczarować anturaż iście magiczny. W każdym z aktów, w którym poznajemy kolejne kobiety tytułowego Hoffmanna, scenografia idealnie oddaje świat fantazji. Jedynie Hoffmann (rumuński tenor Aleksander Badea) i jego przyjaciel Niclausse (Anna Bernacka, znowu w męskiej roli) są tu ubrani w stroje współczesne. Dla widzów ma być czytelne, że wszystkie pozostałe postaci to wytwory wyobraźni literata. Jak Olimpia (doskonała Joanna Moskowicz) - mechaniczna lalka, która zaśpiewa i zatańczy… pod warunkiem, że ktoś ją nakręci jak budzik.

Ewa Vesin (Giulietta) wygląda jak grzech w wysokich czerwonych butach za kolano, a jej świta przypomina postaci z gabinetu sado-maso. Ludzie zamknięci w specjalnych kapsułach z finału I aktu budzą skojarzenia z eksponatami utopionymi w formalinie. Zupełnie zadziwia łódź wenecka, której dziób to głowa człowieka, a belki podtrzymujące baldachim to pokryte pajęczyną żebra.

Zgodnie z zapewnieniem dyrektor Opery Wrocławskiej Ewy Michnik, w tej inscenizacji muzyka skrzy się dowcipem i uwodzi, a i choreografię, choć brak tu scen baletowych, udało się wyeksponować. Show kradnie zwłaszcza Aleksander Zuchowicz - lokaj w baletowej spódniczce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska