Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podróż z Wrocławia do Berlina ma być krótsza

Ryszard Żabiński
Współczesny pociąg na trasie do zachodniej granicy
Współczesny pociąg na trasie do zachodniej granicy Piotr Krzyżanowski
Do stolicy Niemiec dotrzemy w trzy godziny. To prawie dwa razy szybciej niż obecnie.

Podróż pociągiem z Wrocławia do Berlina ma trwać tylko 3 godziny. Tak zakłada porozumienie, które podpisali samorządowcy z województwa lubuskiego i miasta Forst we wschodnich Niemczech. Szybki pociąg pojawi się na torach najpóźniej w 2012 roku.

Jeśli plany zostaną zrealizowane, będziemy mogli mówić o prawdziwej rewolucji kolejowej. Dziś InterCity Wawel potrzebuje na pokonanie tej samej trasy aż 5 godzin i 40 minut. Spełnienie zapowiedzi oznaczałoby, że dotarcie do stolicy Niemiec zajmowałoby nam o 2 godziny mniej niż podróż z Wrocławia do Warszawy.

Porozumienie z Niemcami podpisali samorządowcy z Lubuskiego, bo właśnie w tym województwie trzeba pilnie zainwestować w infrastrukturę. Dziś stan torowisk jest fatalny. Nie pozwala na rozwijanie dużych prędkości. W wielu miejscach składy zwalniają do 30-50 km/h.
Dużo lepiej jest po stronie niemieckiej. Zmodernizowano już odcinek Cottbus-Berlin. Niemiecki rząd federalny obiecał, że rozważy też odnowę odcinka z Cottbus do polskiej granicy. Kosztowałoby to 100 mln euro.

Plany są takie, by pociąg z Berlina do Cottbus mógł się poruszać z prędkością 160 km/h, a z Cottbus do granicy z Polską w Zasiekach (Forst) - 120 km/h. W Polsce tory mają być przystosowane do prędkości minimalnej 100 km/h, choć na niektórych odcinkach, w Dolnośląskiem, składy już mogą rozpędzać się do 160 km.

Marszałek woj. lubuskiego i burmistrz niemieckiego Forst mają zamiar wspólnie ubiegać się o pieniądze z Unii Europejskiej. Gdyby się to udało, wkład polskiego i niemieckiego partnera wyniósłby po 15 proc.
- Szybki pociąg do Berlina pozwoliłby rozwinąć się biznesowi - przyznaje Zbigniew Dynak, dyrektor w dolnośląskim urzędzie marszałkowskim. Jak przypuszcza, dzięki temu dolnośląskie i berlińskie firmy zaczęłyby ściślej ze sobą współpracować.
- Za 3 lata w Berlinie powstanie największy port lotniczy w Europie - przypomina Zbigniew Sebastian, prezes Dolnośląskiej Izby Gospodarczej. - Pociąg będzie wjeżdżał pod samą płytę lotniska. A przecież Berlin ma międzykontynentalne połączenia lotnicze. Wielu Polaków zechce z nich skorzystać - mówi.

Te plany bardzo cieszą też Macieja Szewczyka ze Stowarzyszenia Hobbystów Kolejowych.
- To żenujące, że przed wojną pociąg osobowy jechał do Berlina o 40 minut krócej od dzisiejszego InterCity - mówi Szewczyk. I dodaje, że po wojnie w ogóle nie inwestowano w tę trasę.
- Dobrze, że to się zmienia. Szybki pociąg sprawi, że wielu wrocławian skusi się na weekendowe wypady do Berlina - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska