- Tak wynika z naszych wstępnych ustaleń - mówi Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji.
O głowie odłamanej ze słynnej rzeźby powiadomił policję ks. Adam Drwięga, proboszcz katedry. Miał też swoje przypuszczenia. Nie wykluczał, że sprawcą mógł być pracownik z firmy remontującej dach w budynku przy ul. Katedralnej albo robotnicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, którzy w pobliżu naprawiali rurę. Szefowie wodociągów wezwali swoich pracowników na dywanik.
- Sprawdziliśmy, głowy nie uszkodził nikt od nas - zapewnia jednak Krzysztof Antkowiak, rzecznik MPWiK.
Barokowa figura Madonny z 1674 roku była konserwowana 17 lat temu. Nie ma jeszcze decyzji, czy teraz zostanie odrestaurowana w całości, czy na swoje miejsce wróci tylko głowa. Proboszcz katedry chciałby, żeby Matka Boska stanęła na starym miejscu w całości 9 grudnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?