Rywalem pomarańczowych będzie mistrz Niemiec, Saarlouis Royals, który ma na koncie jedno zwycięstwo i jedną porażkę.
- CCC to najsilniejszy zespół w naszej grupie, ale uważam jednocześnie, że nie jesteśmy bez szans w starciu z nimi - mówi nasz rodak Mariusz Dziurdzia, który w Saarlouis jest asystentem trenera Rene Spandauwa.
Jeszcze kilka dni temu polkowiczanki można było stawiać w roli zdecydowanych faworytek czwartkowego pojedynku. Teraz sytuacja diametralnie się zmieniła i to nie tylko dlatego, że w niedzielę CCC niespodziewanie przegrało w lidze z ROW Rybnik (59:68).
- Mamy sporego pecha, bo dotknęła nas prawdziwa plaga kontuzji. Gosia Babicka, Ryan Coleman, Nadia Parker i Amisha Carter borykają się z kontuzjami, które na dziś wykluczają ich udział w meczu z Niemkami. Nawet trudno mi ocenić, kiedy będą mogły wrócić do gry - przyznaje Krzysztof Koziorowicz.
Trener CCC wciąż nie ma też do dyspozycji leczącej uraz pięty Justyny Jeziornej. Długą listę kontuzjowanych zamyka Irina Biryuk, która przechodzi rehabilitację po operacji zerwanych więzadeł w kolanie.
- Przeciwko Saarlouis dłużej pograją zawodniczki młodsze i te, które dotychczas przebywały na parkiecie krócej. Nie zmienia to faktu, że zagramy o zwycięstwo, bo bronimy pierwszego miejsca w tabeli naszej grupy - kończy Koziorowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?