Jedni nie chcą pozwolić, by wycięto choćby gałąź. Inni twierdzą, że drzewa powinny zniknąć, bo rzucają cień na ich okna.
Wszystko wskazuje na to, że nie szybko będzie rozwiązana. Do Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu trafiła petycja od grupy mieszkańców przeciwnych wycince. Podpisało się pod nią prawie 30 osób.
- Nie zgadzamy się na wycinkę drzew wykonywaną w taki sposób, jak teraz. Nie jest to przycinka, lecz wycinanie konarów ze środka - denerwują się obrońcy roślin, głównie mieszkańcy wyższych kondygnacji bloku przy ulicy Broniewskiego.
A ci z niższych od lat narzekają na drzewa i walczą, by je usunięto.
- Trzeba je porządnie przyciąć albo nawet wyciąć, bo zasłaniają światło i przez nie żyjemy w ciemnościach - mówi Jan Gralik, który mieszka na parterze bloku.
Ewelina Krupińska dodaje, że przez konary jej dwójka dzieci ciągle choruje. - Cierpią na alergię i często zapadają na choroby dróg oddechowych - tłumaczy kobieta.
Lokatorzy wysyłali już pisma do spółdzielni mieszkaniowej Górnik, do której blok należy. Właśnie ona wnioskuje do Urzędu Miejskiego o przycinanie drzew.
Mieszkańcy wyższych pięter zapowiadają, że nie odpuszczą i nie pozwolą wyciąć drzew.
- Nie chcemy być otoczeni betonem. Tak mało jest wszędzie zieleni, zwłaszcza na osiedlach - mówią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?