Przed rozpoczęciem spotkania minutą ciszy uczczono zmarłego niespodziewanie Roberta Zająca, 41-letniego sędziego z Wrocławia, członka zarządu Dolnośląskiego Związku Koszykówki.
Mecz z ROW-em od samego początku był dla CCC prawdziwą drogą przez mękę. W 8 minucie było nawet 9:18, ale jeszcze przed końcem kwarty, dzięki trójkom Darii Mieloszyńskiej i Anny Pietrzak, CCC praktycznie zniwelowało straty (17:18). Równo z syreną z połowy boiska trafiła jednak Whitney Boddie i powiększyła prowadzenie przyjezdnych. Później emocji nadal nie brakowało, bo rybniczanki niespodziewanie potrafiły dotrzymać kroku faworyzowanej ekipie CCC. Po stronie gości dobrze spisywały się Amerykanki Boddie i Devanei Hampton, a w zespole z Polkowic błyszczała głównie Amisha Carter, która już do przerwy miała 12 punktów na koncie.
Pod koniec trzeciej kwarty CCC wygrywało 45:41. W 34 minucie było 54:51. To był jednak łabędzi śpiew pol-kowiczanek. Później 10 kolejnych punktów zdobył ROW i trzeba było odrabiać straty. Ta sztuka się jednak nie udała, bo gospodynie miały wyraźnie słabszy dzień. Rozpędzone rybniczanki, choć grały w zaledwie sześcioosobowym składzie, wytrzymały presję i dowiozły prowadzenie do końca.
CCC Polkowice - Utex ROW Rybnik 59:68 (17:21, 16:14, 14:11, 12:22)
CCC: Carter 22 (17 zb.), Pietrzak 8 (2), Bortelova 8, Mieloszyńska 6 (2), Parker 6, Coleman 6, Babicka 3, Trafimava 0.
Utex: Hampton 17, Krężel 16 (3), Boddie 11 (1), Sibora 10 (2), Bell 10, Koc 4.
Pozostałe mecze:
Energa - Lotos 55:81,
AZS Gorzów - Tęcza 87:73,
Odra - Artego 83:64,
Lider - AZS Poznań 69:93,
MUKS - Wisła 58:92
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?