Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Jeleniej Górze pomogą uczniom z kłopotami

Alina Gierak
Beata Toczek i Dominika Borodziuk pomogą uczniom
Beata Toczek i Dominika Borodziuk pomogą uczniom Marcin Oliva Soto
Przy Gimnazjum nr 4 działa punkt "Pomocna dłoń".

Rodzice 10-letniego Michała, ucznia jeleniogórskiej podstawówki, rozwodzą się. Chłopiec zaczął źle się uczyć, stał się arogancki, nie radzi sobie z emocjami. Jeszcze niedawno on i jego rodzice zostaliby sami z tym problemem. Teraz pomagają im specjaliści z punktu "Pomocna dłoń". Od tygodnia działa on przy Gimnazjum nr 4 przy ul. Karłowicza 33 w Jeleniej Górze.

To jedyne miejsce w mieście, gdzie uczniem z kłopotami zajmują się pedagodzy, psychiatra i neurolog dziecięcy, kurator sądowy, terapeuta od uzależnień oraz policjant z sekcji dla nieletnich.
- Jest sporo poradni dla uczniów, pomoc świadczą różne instytucje, ale nigdzie dziećmi z problemami nie zajmują się kompleksowo - tłumaczy ideę projektu Beata Toczek, dyrektorka Gimnazjum nr 4 w Jeleniej Górze.

Beata Toczek: Jest sporo poradni dla uczniów, pomoc świadczą różne instytucje, ale nigdzie dziećmi z problemami nie zajmują się kompleksowo

Że wstrzelili się w dziesiątkę, świadczy pierwszy tydzień działania punktu. Po pomoc zgłosiło się dziewięcioro uczniów.
- Większość nie umiała sobie poradzić z rozwodem rodziców - wyjaśnia Dominika Borodziuk, wicedyrektorka i pedagog w Gimnazjum nr 4. - U nas dzieci mogą się wygadać, mówią szczerze o tym, co je boli. Czują, że mają się komu się zwierzyć - tłumaczy. - Łatwiej im przyjść do szkoły, niż pójść np. do psychiatry przyjmującego w poradni - dodaje.
Ważne jest także usytuowanie punktu: szkoła jest w centrum Zabobrza, 30-tysięcznego osiedla.
- To bardzo dobry pomysł - chwali mama 15-letniej Kasi. Ma z córką coraz więcej starć. - Przestała się uczyć, pyskuje - opowiada. - Nie wiem, co robić. Namówię ją, by poszła ze mną do "Pomocnej dłoni".
Punkt działa od poniedziałku do piątku, od godz. 16 do 20. W weekendy czynny jest telefon zaufania.

Pod numerem 661-331-331 dyżuruje pedagog, który porozmawia z uczniem, doradzi i umówi go z innymi specjalistami.
- Pod ten numer będą mogły dzwonić osoby, które znalazły się w sytuacji bezpośrednio zagrażającej zdrowiu bądź życiu. Takiemu dziecku pomoc będzie udzielana natychmiast, łącznie z dojazdem do niego - zapewnia Beata Toczek.

W "Pomocnej dłoni" pracuje czterech pedagogów, którzy jako pierwsi rozmawiają z młodym człowiekiem.
- Staramy się, by się otworzył. By wiedział, że jest wśród przyjaciół i nie zostawimy go samego - mówi Dominika Borodziuk. Na podstawie pierwszej wizyty, pedagog kieruje ucznia do specjalistów pracujących w punkcie.

Na podstawie pierwszej wizyty, pedagog kieruje ucznia do specjalistów pracujących w punkcie

Pomoc jest bezpłatna. Finansuje ją w całości Unia Europejska. Gimnazjum nr 4, które przez dwa lata pracowało nad wnioskiem o dotację, dostało na ten cel 1 mln 511 tys zł. Wystarczy na wsparcie i zaopiekowanie się ponad dwustu uczniami z kłopotami. Program zakończy się we wrześniu 2011 roku. Jest jednak szansa na jego kontynuację.

Pomoc będzie udzielana nie tylko w roku szkolnym, ale również w okresie wakacyjnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska