Piłka ręczna: KPR zdobył pierwsze punkty

AZS AWF Wrocław 25 Łączpol Gdynia 38

- Gdynianki to kandydat do medalu. Różnica umiejętności, potencjału, wytrenowania jest więc duża i nie byliśmy w stanie im zagrozić. Dziewczyny się stremowały i szybko zrobiło się 1:7 dla Łączpolu. Jednak nie rozpaczam. Czasami trzeba przyjąć porażkę z pokorą - powiedział Marek Karpiński, trener AZS AWF.

AZS AWF Sport Concept Wrocław - Vistal Łączpol Gdynia 25:38 (9:20)
AZS AWF: Słota, Boczkowska - Wojt 6, Perek 5, Żakowska, Szymczakowska 5, Pietras 3, Skalska, Łukasik, Dęga, Rupp 1, Król, Antoszewska 4, Wynnyk 1.

KPR Jelenia Góra 36 KSS Kielce 27
Po siedmiu porażkach z rzędu jeleniogórzanki odniosły pierwsze zwycięstwo. Podopieczne trenera Zdzisława Wąsa po dobrej grze, zwłaszcza po przerwie, zwyciężyły we własnej hali KSS Kielce 36:27.
Dla obu drużyn był to pojedynek wagi ciężkiej. Zarówno KPR jak i kielczanki nie poczuły w bieżącym sezonie smaku zwycięstwa.

Pierwsza połowa meczu z beniaminkiem z Kielc była wyrównana, a na tablicy wyników widniał głównie remis. Duża w tym zasługa samych gospodyń, które zdając sobie sprawę z rangi zawodów, popełniały wiele niewymuszonych błędów. Dobrze w kieleckiej bramce spisywała się również Małgorzata Kawka. Do przerwy był remis 15:15. Po zmianie stron do 39. minuty obraz gry niewiele się zmienił. Wówczas od stanu 20:19 gospodynie rozpoczęły ucieczkę. Jeleniogórzanki poprawiły defensywę, co pozwoliło im budować przewagę. Świetnie spisywała się zwłaszcza Sabina Kobzar, po której golu z rzutu karnego w 47. minucie KPR wygrywał już 29:21. Taka przewaga pozwoliła gospodyniom kontrolować przebieg rywalizacji i ostatecznie zwyciężyć 36:27.

KPR Jelenia Góra - KSS Kielce 36:27 (15:15)
KPR: Szalek - Baranowska, Kozłowska, Kobzar 11, Załoga 8, Dąbrowska 6, Odrowska 5, Kocela 4, Buklarewicz 2, Rykaczewska, Stanisławiszyn.