Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sportino Inowrocław - PGE Turów Zgorzelec 78:93. Teraz czas na Kotwicę

Grzegorz Bereziuk
Justin Gray zdobył dla PGE Turowa 20 punktów
Justin Gray zdobył dla PGE Turowa 20 punktów Grzegorz Bereziuk
PGE Turów Zgorzelec opromieniony zwycięstwem nad PBG Basket Poznań 76:62 jechał do Inowrocławia na mecz z miejscowym Sportino w roli faworyta.

Zgorzelczanie po jedynej w sezonie porażce w Sopocie z tamtejszym Treflem pamiętali, że nie wolno im zlekceważyć nawet teoretycznie bardzo słabego przeciwnika.

- Do każdego meczu musimy podchodzić w pełni skoncentrowani. To że na papierze jesteśmy zdecydowanym faworytem o niczym tak naprawdę nie świadczy - powiedział przed meczem Michał Chyliński, koszykarz PGE Turowa.

Mecz od początku ułożył się po myśli podopiecznych trenera Sasy Obradovicia. Zgorzelczanie narzucili rywalom swój styl gry i zawody rozstrzygnęli na swoją korzyść praktycznie już w pierwszych dwóch kwartach. Od pierwszych momentów spotkania w barwach PGE Turowa rewelacyjnie prezentowali się gracze rodem z Ameryki.

W pierwszej połowie Willie Deane, Justin Gray i Michael Wright zdobyli dla swojego zespołu łącznie 42 punkty, a PGE Turów wygrywał po dwóch kwartach 60:38. Co ciekawe zgorzelczanie w tej części gry nie zdołali osiągnąć zdecydowanej przewagi pod tablicami. Co ważniejsze gospodarze spośród 11 zbiórek aż 6 zanotowali w ataku! Wobec zespołowej (13 asyst) i bardzo skutecznej gry zgorzelczan (15/20 za 2, 5/9 za 3 i 15/17 za 1 pkt.) nie miało to jednak przełożenia na wynik.

Po przerwie gracze Sportino starali się zachować twarz. Wobec mądrze grających gości losów meczu nie udało im się odwrócić. Mimo tego inowrocławianie zasłużyli na brawa. W całym meczu wygrali oni walkę na deskach 31:24 (14 zbiórek w ataku) co jest nie lada sztuką. Świetnie dysponowanego Theodora Scotta (35 punktów) wspierał Rafał Bigus, który obok 10 oczek zapisał w swoim dorobku 11 zbiórek. To gospodarzom do sukcesu jednak nie wystarczyło. PGE Turów choć drugą połowę przegrał 33:40 kontrolował przebieg meczu i ostatecznie zwyciężył 93:78.

Tymczasem już we wtorek PGE Turów w Kołobrzegu zmierzy się z miejscową Kotwicą. Spotkanie rozpocznie się o godz. 19 i będzie transmitowane na antenie Polskiego Radia Wrocław.

Sportino Inowrocław - PGE Turów Zgorzelec 78:93 (19:27, 19:33, 19:18, 21:15)

Sportino: Scott 35 (3), Bigus 10, Anderson 8 (1), Ibrahim 7, Arabas 6, Łuszczewski 5, Żytko 3, Raczyński 2, Ansley 2, Bogavac 0.

PGE Turów:
Gray 20 (4), Wright 19, Deane 16 (1), Chyliński 11 (1), Witka 9 (1), Wysocki 8, Wójcik 6 (1), Roszyk 2, Leończyk 2.

W pozostałych meczach 5. kolejki:

Polpharma Starogard Gdański - Kotwica Kołobrzeg 79:58,
Polonia Azbud Warszawa - Energa Czarni Słupsk 65:61,
AZS Koszalin - Anwil Włocławek 73:76,
PBG Basket Poznań - Asseco Prokom Gdynia 69:89,
Trefl Sopot - Stal Stalowa Wola 81:57,
Polonia 2011 Warszawa - Znicz Jarosław 46:79.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sportino Inowrocław - PGE Turów Zgorzelec 78:93. Teraz czas na Kotwicę - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska