Będzie Pan kandydował na szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej?
Tak.
Cieszy się Pan, że we Wrocławiu odbędzie się inauguracyjny mecz polskiej reprezentacji w eliminacjach mistrzostw świata 2010?
Nareszcie, po wielu latach przerwy, we Wrocławiu będziemy mogli oglądać występy polskiej reprezentacji.
Zna Pan stadion przy ulicy Oporowskiej?
Oczywiście. Uważam, że w ostatnich dwóch sezonach zaszły tam korzystne zmiany.
I sądzi Pan, że uda się przygotować stadion na tak ważny mecz?
To zależy od władz miasta. Jeśli chcą, by we Wrocławiu odbywały się tak ważne spotkania, to muszą zdążyć z przygotowaniami.
A na co przede wszystkim Pan położyłby nacisk?
Wydaje mi się, że przede wszystkim trzeba spełnić wszelkie standardy w zakresie miejsc parkingowych, by w dniu meczu nie sparaliżować ruchu w mieście. Poza tym trzeba zadbać o bezpieczeństwo na stadionie, a więc między innymi o monitoring, przygotować miejsca dla kibiców. A więc należy się skupić na infrastrukturze.
Stadion przy Oporowskiej nie jest zbyt duży: mieści się na nim dziewięć tysięcy widzów. W Polsce są znacznie większe obiekty, które mogą pomieścić kilkadziesiąt tysięcy kibiców.
Wielka publiczność będzie i owszem, ale dopiero na stadionie wybudowanym na Euro 2012. Na razie we Wrocławiu możemy liczyć na ciekawe mecze, ale rozgrywane w kameralnym gronie.
Z punktu widzenia PZPN nie lepiej było przyznać prawo organizacji meczu ze Słowenią miastu, które ma większy stadion?
Niewątpliwie jest to ukłon w stronę Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. Mam nadzieję, że od strony organizacyjnej wszystko będzie w najlepszym porządku, żeby się nie okazało, iż nie udźwignęliśmy ciężaru przygotowania tak ważnego meczu.
A gdybyśmy nie zdążyli z przygotowaniami?
Władze miasta mają jeszcze dwa miesiące. W przeszłości tylko raz zdarzyło się, że jakieś miasto nie zdążyło się przygotować do spotkania polskiej reprezentacji. To był Kraków. I mecz ostatecznie odbył się w Warszawie na stadionie Legii.
Kto wygra 6 września na stadionie Śląska?
Jeśli chcemy wyjść ze swojej grupy, w której są Czechy, Słowacja, Słowenia i mniej liczące się kraje, to punktów musimy szukać przede wszystkim na własnym boisku. W meczach rozgrywanych w Polsce nie możemy sobie pozwolić na porażkę.
Będzie Pan na meczu ze Słowenią?
Staram się jeździć na wszystkie mecze polskiej reprezentacji. Tym bardziej więc chcę obejrzeć spotkanie rozgrywane w moim mieście.
Kibicuje Pan Śląskowi?
Chcę być prezesem całej polskiej piłki nożnej. Ale Śląsk był i pozostaje bardzo ważnym dla mnie klubem. Bardzo się cieszę, ze nareszcie jest tam, gdzie powinien być - czyli w ekstraklasie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?