Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślęza Wrocław: Punkty potrzebne jak tlen

Dawid Sołtys
Z dolnośląskich drużyn najbardziej punktów brakuje Ślęzie
Z dolnośląskich drużyn najbardziej punktów brakuje Ślęzie Paweł Relikowski
W sobotę na Dolnym Śląsku dojdzie do dwóch ciekawych pojedynków w II lidze. Najpierw (g. 11) Miedź Legnica podejmie lidera rozgrywek, Ruch Radzionków, a o godzinie 13 Ślęza Wrocław zagra z Górnikiem Polkowice.

W derbowym pojedynku obydwa zespoły zagrają w swoich najsilniejszych zestawieniach. - Wystawię wszystkich moich najlepszych zawodników. Trzeba będzie się natrudzić, by wygrać, ale punktów brakuje nam jak tlenu - mówi Jerzy Szaliński, trener Ślęzy.
Górnik Polkowice wygrał w tym sezonie na wyjeździe tylko raz i było to dawno, bo 2 sierpnia przeciw Unii Janikowo.

- Skoro zwyciężyliśmy w pierwszym wyjazdowym meczu w rundzie, to wygrać powinniśmy także w tym ostatnim, we Wrocławiu - wierzy Dominik Nowak, szkoleniowiec Górnika.
Co ciekawe, obaj trenerzy nie przywiązują wagi do tego, że są to derby.

- Każdy pojedynek traktujemy tak samo - wyjaśnia opiekun Ślęzy. Zapytany o najmocniejsze strony swoich rywali, zwraca uwagę przede wszystkim na doświadczenie i wysokie umiejętności zawodników. - Dodatkowo organizacyjnie są poukładani, mają wysoki budżet. Potencjał stawia ich w roli faworyta - uważa wrocławski trener.

Z szacunkiem o przeciwniku wyraża się także Dominik Nowak. - Atak jest ich najmocniejszą bronią. Przede wszystkim Daniel Onyekachi może stwarzać duże zagrożenie pod naszą bramką - twierdzi. Za silny punkt zespołu uważa również prawego pomocnika Pawła Kowala.

Zarówno Ślęza jak i Górnik chcą dotrwać do końca rundy z jak największą zdobyczą punktową.

Zarówno Ślęza jak i Górnik chcą dotrwać do końca rundy z jak największą zdobyczą punktową. Choć zespół z Polkowic zanotował bardzo dobry start, to - by mierzyć w awans do I ligi - konieczne będą wzmocnienia. Tak samo jak w Ślęzie, która znajduje się teraz w strefie spadkowej.
W poprzedniej kolejce uciekła z niej Miedź Legnica. W sobotę czeka ją bardzo ciężka przeprawa z Ruchem Radzionków. W ekipie z Górnego Śląska grają dobrze znani z występów w ekstraklasie Jacek Wiśniewski czy Adam Kompała.

- To zespół, który bezlitośnie wykorzystuje każdy moment dekoncentracji w defensywie. Grają dojrzałą piłkę, ale ta liga jest wyrównana, więc z każdym możemy powalczyć - uważa trener Miedzi.
Optymizm jest uzasadniony, bo Miedź w ostatnich dwóch meczach wygrała. Choć styl nie powalał na kolana, to punkty były. Głównym mankamentem jest jednak to, że legniczanie u siebie mają problemy ze zdobywaniem punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska