W sobotę we Wronkach Śląsk zmierzy się z zespołem z Poznania i na pewno nie będzie to łatwy pojedynek dla podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza. Chociaż drużyna prowadzona przez Jacka Zielińskiego spisuje się poniżej oczekiwań (zaledwie szóste miejsce z 18 punktami na koncie), to jednak nadal posiada duży potencjał i jest bardzo groźna. Wydaje się, że remis dla Śląska na tak trudnym terenie byłby dobrym wynikiem, a nawet jak przydarzy się porażka, nie będzie tragedii. Drużyna z Poznania i Śląsk to jednak, jak na razie, inna półka.
Po przyjrzeniu się terminarzowi wydaje się, że wyprawa do Wronek powinna być w rundzie jesiennej ostatnim tak trudnym wyzwaniem dla wrocławskiego zespołu. Późniejsi rywale, przynajmniej teoretycznie, należą do grona drużyn słabszych i są jak najbardziej w zasięgu Śląska. Zwłaszcza kiedy przyjdzie grać na Oporowskiej, gdzie kibice są dwunastym zawodnikiem drużyny Tarasiewicza.
Sebastian Mila przyznaje: - Wygrać będziemy chcieli z każdym. Również w sobotę we Wronkach. Ale, oczywiście, znamy terminarz i wiemy, co nas czeka w następnych meczach.
Tydzień po wizycie we Wronkach już na własnym boisku Śląsk zmierzy się z Piastem Gliwice. Drużyna Dariusza Fornalaka skazywana przed sezonem na spadek spisuje się jak na razie bardzo dobrze (ósme miejsce z 14. punktami), ale to wrocławianie będą zdecydowanym faworytem.
Po dwóch tygodniach przerwy w rozgrywkach ekstraklasy na mecze międzynarodowe Śląsk ponownie zagra u siebie, tym razem z Odrą Wodzisław. Jeżeli w przypadku Piasta można mieć pewne wątpliwości, czy tak stawiać sprawę, to w zapowiedzi spotkania z Odrą śmiało trzeba powiedzieć, że każdy inny wynik niż wygrana Śląska, będzie niespodzianką.
Tydzień po wizycie we Wronkach już na własnym boisku Śląsk zmierzy się z Piastem Gliwice.
Dla równowagi kolejne dwa mecze wrocławskiej drużyny będą pojedynkami wyjazdowymi, ale ani Arka Gdynia, ani Cracovia nie są potentatami ligi i Śląsk ma szanse na komplet punktów. Na zakończenie roku i zarazem całej rundy jesiennej zespół Ryszarda Tarasiewicza zmierzy się z Polonią Warszawa na Oporowskiej (12 lub 13 grudnia). Drużyna z Konwiktorskiej do słabych nie należy, ale w grudniu zapewne będzie miała kolejnego nowego trenera, który będzie bardziej myślał o transferach zimowych niż walce o punkty z tymi piłkarzami, którzy są w kadrze.
Wygląda więc na to, że kibice Śląska na kolejną wygraną swojego zespołu nie będą musieli czekać dwa miesiące. Tych wygranych w ostatnich sześciu meczach tego roku powinno być więcej niż we wcześniejszych jedenastu pojedynkach.
Sebastian Mila zachowuje umiarkowany optymizm: - Zostali nam teoretycznie słabsi rywale, ale nie byłbym wcale taki pewny, że o punkty będzie łatwiej. Z żadnym rywalem nie jest łatwo wygrać.
Tak czy inaczej, teoretycznie łatwiejszy terminarz w ostatnich kolejkach daje Śląskowi ogromną szansę na awans w ligowej tabeli. Bo jeżeli nie z Odrą, Piastem, to z kim? Nie co tydzień się gra z Zagłębiem Lubin.
Mecze Śląska
- 12. kolejka
Lech Poznań - Śląsk
(31 października, godz. 16, mecz we Wronkach)
- 13. kolejka
Śląsk - Piast Gliwice
(7 listopada, godz. 14.45)
- 14. kolejka
Śląsk - Odra Wodzisław
(21 listopada, godz. 19.15)
- 15. kolejka
Sebastian Mila: Zostali nam teoretycznie słabsi rywale, ale nie byłbym wcale taki pewny, że o punkty będzie łatwiej.
Arka Gdynia - Śląsk
(28-29 listopada)
- 16. kolejka
Cracovia - Śląsk
(5-6 grudnia, mecz rozgrywany w Sosnowcu)
- 17. kolejka
Śląsk - Polonia Warszawa
(12-13 grudnia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?