Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Królowa Marysia

Urszula Romaniuk
Jeden z najszczęśliwszych dni w życiu: Maria właśnie została Miss Polonia 2009
Jeden z najszczęśliwszych dni w życiu: Maria właśnie została Miss Polonia 2009 Paweł Nowak
Jako mała dziewczynka chciała być księżniczką... Maria Nowakowska z Legnicy jest żywym dowodem na to, że warto marzyć, bo marzenia się spełniają. Właśnie na jej głowie pojawiła się korona Miss Polonia 2009.

Maria Nowakowska - 22-letnia brunetka o zniewalającym uśmiechu. W zeszłą sobotę zdobyła tytuł najpiękniejszej Polki. I po raz pierwszy w historii konkursu korona powędrowała do Legnicy, miasta, w którym się urodziła, mieszka, studiuje i pracuje.

Nasza miss już nieco ochłonęła po sukcesie. Udziela wywiadów na lewo i prawo: jedna gazeta, druga, telewizja, radio... No i obowiązki Miss Polonia już na nią czekają. Ale to jej nie przeraża. Wprost przeciwnie, czuje się gotowa, by stawić czoło nowym wyzwaniom.
- Jestem odważna - mówi stanowczo, ale z uśmiechem na ustach.

Ta odwaga pozwoliła jej pokonać tremę w krytycznym momencie podczas gali w Łodzi, gdy szykowała się do pierwszego wyjścia. Wytrzymała jednak dwie minuty największego stresu, a potem było już jak po maśle.
- Trema mnie mobilizuje, pobudza do działania - wyjaśnia legniczanka.
Tę odwagę zawsze pewnie miała, bo choć wspomina, że w dzieciństwie była grzeczną dziewczynką ("Tak przynajmniej mówią" - dodaje), to pamięta też, że niemal codziennie przychodziła do domu z siniakiem. Bo lubiła chodzić z chłopakami po drzewach. Kolegów miała dużo, ale lepiej dogadywała się z dziewczynami. Jest otwarta, szczera, sympatyczna, łatwo nawiązuje kontakt z innymi.
Duże znaczenie ma dla niej działalność charytatywna.

- Bo w ten sposób można pomóc innym ludziom, którzy znajdują się w potrzebie - wyjaśnia.
I jak ma już okazję do tego, robi to z pełnym oddaniem. Tak jak w legnickim szpitalu, w którym pojawiła się przed finałową galą, aby spotkać się z najmłodszymi pacjentami; gdy odwiedziła oddziały chirurgii dziecięcej i pediatrii w szarfie, wtedy jeszcze Miss Dolnego Śląska, wywołała sensację. Piękna, wysoka i uśmiechnięta, wniosła sporo radości. No i przyniosła pluszaki. Ale nie prezentami zawojowała wszystkich: personel, dzieci i ich rodziców.

Nasza miss już nieco ochłonęła po sukcesie. Udziela wywiadów na lewo i prawo.

- Bardzo poważnie potraktowała tę wizytę, czym mile nas zaskoczyła - wspomina Marlena Mokrzanowska z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. - Wchodziła do każdej sali, witała się z każdym małym pacjentem, przedstawiała się i choć przez chwilę rozmawiała. Pytała: "Jak się masz, maluszku?". A o zdrowie tych najmniejszych, kilkumiesięcznych, pytała ich mamy. Ciepła, sympatyczna dziewczyna.

Sukces legniczanki to po części sukces władz miasta, które troskliwie zajęły się kandydatką z Legnicy do tytułu najpiękniejszej Polki. To właśnie jej twarz ozdobiła plansze z październikowym programem imprez kulturalnych. Pojawiły się one na wszystkich przystankach autobusowych.
- W ten sposób namawialiśmy naszych mieszkańców, by nie zostawili pani Nowakowskiej samej na scenie podczas finału w Łodzi i żeby na nią głosowali - dodaje Arkadiusz Rodak z legnickiego magistratu.

Potem, razem z setkami legniczan, Maria Nowakowska zgłosiła się do akcji sprzątania swojego ulubionego przecież parku po nawałnicy, jaka przetoczyła się nad nim powodując ogromne zniszczenia. Każdy mógł się z nią przywitać, chwilę porozmawiać, nawet zrobić zdjęcie. Takie ma, na przykład, pan Wojciech, sąsiad z osiedla Kopernika, na którym mieszka sławna dziewczyna. Mówi, że ludzie zawsze zwracali na nią uwagę.

- Szczególnie chłopcy, oczywiście - podkreśla i zaraz dodaje: - Jest ładna, ale także bardzo miła. I najważniejsze: taka normalna. Myślę, że teraz będzie jej trochę trudniej, bo do tej pory była anonimowa, a stała się rozpoznawalna.
- Ona ma przepiękny uśmiech, ale najważniejsze, że jest nasza - słyszymy na każdym kroku od mieszkańców.

Mieszkańcy osiedla żywo komentują sukces panny Marii. Wśród nich sprzedawca z warzywniaka, w którym często robi zakupy. - Nie mogę się już doczekać, kiedy znów przyjdzie do sklepiku, bo chcę jej osobiście pogratulować - mówi nam pan Wojciech.
Czas pokaże, jak Miss Polonia 2009 poradzi sobie z popularnością i obowiązkami. Bo przecież nieraz przeżywała rozterki, miewała gorsze nastroje, słyszała krytykę czy po prostu by-ła smutna i zmęczona. Takie chwile każdemu przecież się zdarzają. Co wtedy jej pomaga?
- Optymizm i radość życia, jakie są we mnie, to podstawa - odpowiada po krótkim namyśle. - A na smutki najlepsza jest rozmowa z najbliższymi.
Miss Polonia często podkreśla, że lubi swoje miasto: park, zamek, kamieniczki, kościół Mariacki.
Panna Maria studiuje zaocznie zarządzanie w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Legnicy, jest na trzecim roku. Koleżanki i koledzy bardzo ją lubią. Za to, że jest skromna, miła i że chętnie pomaga innym.

- Na przykład z rachunkowości. Jest z niej świetna - potwierdza dziekan wydziału zarządzania i informatyki Renata Supranowicz, która też doskonale zdaje sobie sprawę z obowiązków, jakie czekają Marię Nowakowską w najbliższym roku, dlatego dodaje:
- Jeśli tylko zwróci się do nas w sprawie zgody na indywidualną organizację studiów, może ją otrzymać - dodaje.
Utytułowana legniczanka pracuje też w firmie farmaceutycznej jako przedstawiciel medyczny. Chce być menedżerem.

Ale nie samą nauką żyje. Jeśli tylko znajdzie wolną chwilę, wybiera aktywny wypoczynek: kocha grę w tenisa ziemnego, a gdy mocno się zmęczy bieganiem po korcie, chwyta za dobrą książkę (ostatnio przeczytała "Kod da Vinci") albo idzie do kina lub ogląda coś na DVD (zachwycił ją film "Jestem legendą" z Willem Smithem). Filmy na wielkim ekranie mogłaby oglądać godzinami.
Kocha też podróże. Najchętniej pojechałaby do Meksyku. I pewnie przywiozłaby stamtąd mnóstwo zdjęć na pamiątkę, bo pasjonuje się fotografią (uwielbia uwieczniać krajobrazy).
Maria Nowakowska zapewnia, że tytuł i korona nie zmienią jej na gorsze, że nie uderzy jej do głowy woda sodowa, że nie ogarnie pycha.

Utytułowana legniczanka pracuje też w firmie farmaceutycznej jako przedstawiciel medyczny.

Dopiero ostatnio polubiła swoje imię, które otrzymała po prababci ze strony ojca.
- Kiedyś miałam z nim problem, szczególnie w szkole podstawowej i gimnazjum, gdy nauczyciele mówili do mnie: "Mario", a koledzy wołali: "Marysia" - wspomina młoda legniczanka.

A przyszłość? Przede wszystkim skończyć studia. Potem zdecyduje, co dalej. Po chwili dopowiada jeszcze, że podczas finałowej gali najbardziej podobało jej się wyjście w sukni ślubnej. I taką chciałaby założyć, w niezbyt odległej przyszłości. Bo szczęśliwa rodzina to jej kolejne marzenie. Jej serce jest zajęte: już odnalazła swoją drugą połowę na całe życie i inni kandydaci nie mają szans. Jej wybranek, Kamil, jest piłkarzem.

Na razie Maria Nowakowska, jako Miss Polonia 2009, będzie przez rok reprezentować nasz kraj na międzynarodowych konkursach piękności.

Utytułowane Dolnoślązaczki
Agata Paskudzka z Wrocławia - II wicemiss Polonia 2005
Agnieszka Kotlarska z Wrocławia - Miss Polski i Miss International 1991 (zginęła tragicznie w 1996 r.)
Angelika Jakubowska z Pisarzowic koło Lubania - Miss Polonia 2008
Paulina Kwaśniewska z Jeleniej Góry - II Wicemiss Polonia 2008
Marta Marciszak z Głogowa - II Wicemiss Polski 2008, Miss Dolnego Śląska 2008
Laura Klonowska z Głogowa - Miss Polski Sudetów Nastolatek, I Wicemiss Polski Dolnego Śląska Nastolatek 2008

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska