- Tak, jest taki plan. Wszystko wskazuje na to, że już w czwartek dni tramwaje będą mogły znów jeździć po tej ulicy - potwierdza Marek Szempliński, rzecznik prasowy spółki Wrocławskie Inwestycje, która nadzoruje tę inwestycję.
Ta decyzja oznacza, że pasażerowie nie będą się już musieli cisnąć w wiecznie zatłoczonych autobusach linii zastępczej 704.
Tramwaje z Grabiszyńskiej zniknęły 11 miesięcy temu. Przez ten czas północny odcinek tej arterii (od centrum do pl. Srebrnego, czyli na wysokości stadionu Śląska przy ul. Oporowskiej) został gruntownie przebudowany. Nie dość, że od nowa zostały położone obie jezdnie, to jeszcze udało się całkowicie wydzielić torowiska.
Inaczej wyglądała sprawa z odcinkiem na południe od pl. Srebrnego. Tam urzędnicy, w ramach oszczędności, postanowili niczego nie przebudowywać. Zdecydowali się na sam remont nawierzchni i torowiska.
Do jego wydzielenia nie przekonały ich ani głosy ekspertów, ani prośby mieszkańców. I jedni, i drudzy obawiali się, że tak jak przed remontem, z powodu tego, że po torach jeździć będą samochody, tramwaje będą stać razem z nimi w korkach. Urzędnicy uznali jednak, że trzeba oszczędzać - i na wydzielenie torowisk na całej ulicy się nie zdecydowali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
