Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"This Is It", czyli Michael Jackson na dużym ekranie

Marta Wróbel
Artysta miał dać pierwszy od 12 lat cykl koncertów
Artysta miał dać pierwszy od 12 lat cykl koncertów UIP
Król popu nie żyje od czterech miesięcy, ale nie przeszkadza to (a wręcz pomaga) jego macierzystej wytwórni Sony zarabiać na nim grube miliony.

Najpierw na oficjalnej stronie internetowej króla popu pojawił się jego, reklamowany jako nowy, singiel "This Is It". Właściwie nie nowy, a stary-odgrzewany, bo pośmiertny hit Jacksona jest efektem jego wspólnej pracy z kanadyjskim wokalistą Paulem Anką z 1983 r. Do piosenki chórki dograli później bracia Michaela, The Jacksons. Co więcej, tę piosenkę Paul Anka nagrał w latach dziewięćdziesiątych pod tytułem "I Never Heard", a portorykańska wokalistka SaFire umieściła ją na swojej płycie z 1991 r. "I Wasn't Born Yesterday".

Nic to, nazwa "This Is It" (czyli ang. "To jest to") musiała spodobać się wytwórni płytowej artysty, bo po tym tytułem ukazał się w poniedziałek w sklepach muzycznych pośmiertny album Jacksona. Zawiera albumowe i singlowe wersje największych przebojów króla popu jak "Thriller", "Billie Jean" czy

Na koncerty w londyńskiej O2 Arena sprzedano 800 tys. biletów w ciągu kilku dni.

"Smooth Criminal". Wydanie limitowane płyty to dwa krążki z 36-stronicową książeczką i trzema piosenkami artysty w wersjach demo i recytowany przez króla popu wiersz "Planet Earth". Album to właściwie takie "Greatest Hits" Jacksona będące ścieżką dźwiękową do tego, czym zjednywał sobie najwięcej fanów: występów na żywo.

W środę czeka nas kolejna odsłona "This Is It", tym razem na srebrnym ekranie. Odsłona tym razem pod postacią filmu dokumentalnego. I to powinna być spora gratka dla sympatyków muzyka.
Kilka miesięcy przed śmiercią artysta przygotowywał się do koncertów w londyńskiej hali O2 Arena. Miały być to, jak zwykle w przypadku Jacksona bywało, duże widowiska z pełną przepychu, wizualną oprawą.

Na dużym ekranie też nie zabraknie tempa, co nie dziwi, biorąc pod uwagę, że obraz wyreżyserował Kenny Ortega, odpowiedzialny za hit "High School Musical". Podczas ponadgodzinnego dokumentu zobaczymy Jacksona zmęczone-go po próbach, doradzającego tancerzom, co powinni w danym momencie zatańczyć i skrupulatnie dbającego o każdy szczegół swojego widowiska.

Na koncerty w londyńskiej O2 Arena sprzedano 800 tys. biletów w ciągu kilku dni. I chyba nikogo taki popyt na wejściówki nie zdziwił, bo miał to być pierwszy od 12 lat cykl koncertów amerykańskiego wokalisty, producenta i kompozytora. Król popu bardzo intensywnie się do tych występów przygotowywał, mimo, jak wykazała sekcja zwłok, złego stanu zdrowia. Pewnie równie tłumnie fani Jacksona pójdą jutro do kin.

We Wrocławiu dokument można zobaczyć od środy w kinach: Helios przy ul. Kazimierza Wielkiego 19 A-21 o godz. 9, 11.15, 13.30, 15.45, 18, 20.15, 22.30 i przy ul. Legnickiej 58 (w centrum handlowym Magnolia Park) o godz. 10.15,12.30, 14.45, 17, 19.15, 21.30, Cinema City Korona (ul. Bolesława Krzywoustego 126) o godz. 12.45, 15, 17.15, 19, 21.45 i w Multikinie w Arkadach Wrocławskich (ul. Powstańców Śląskich 2-4) o godz. 10, 12.30, 15, 17.30, 20, 22.30.

Film pokaże też Helios w Lubinie (ul. gen. Władysława Sikorskiego 20) o godz. 10.15, 12.30, 14.45, 17, 19.15, 21.30. Dokument będzie pokazywany przez dwa tygodnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska