Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC zdobyło Pruszków

Marcin Indzierowski
Ryan Coleman udanie zadebiutowała w barwach CCC Polkowice.

Przesadą byłoby wprawdzie stwierdzenie, że Amerykanka poprowadziła swój nowy zespół do zwycięstwa w Pruszkowie, ale bez wątpienia, notując 7 punktów, 4 zbiórki, 1 asystę i 1 przechwyt, przyczyniła się do tego, że pomarańczowe ograły groźnego na swoim parkiecie beniaminka Ford Germaz Ekstraklasy.
- Ryan pomogła nam w obronie i w ataku, a o to przecież chodziło. Z każdym kolejnym meczem będzie dla nas jeszcze bardziej przydatna, bo lepiej wkomponuje się w zespół - przekonywał Krzysztof Koziorowicz, trener polkowiczanek.

Do przerwy mecz w Pruszkowie był wyrównany, bo pomarańczowe słabo broniły, co bezlitośnie wykorzystywały miejscowe zawodniczki, które z łatwością oszukiwały defensywę CCC. Ale kiedy w trzeciej kwarcie polkowiczanki zagrały twardo w obronie, momentalnie było widać różnicę klasy dzielącą oba zespoły. Z wyniku 43:43 w ciągu kilku minut CCC wypracowało sobie 10-punktowe prowadzenie (55:45). Druga połowa była o niebo lepsza w wykonaniu podopiecznych Koziorowicza także dlatego, że przebudziła się mało widoczna w pierwszej odsłonie Amisha Carter. Amerykanka w trzeciej i czwartej kwarcie była praktycznie bezbłędna.

Kluczem do sukcesu okazało się też powstrzymanie duetu obwodowych Amerykanek z Pruszkowa. Ashley Shields, która w każdym z wcześniejszych spotkań zdobywała minimum 21 punktów, tym razem została zatrzymana na zaledwie 9 oczkach (4/16 z gry). Niewiele lepsza była Latoya Bond, która zdobyła wprawdzie 14 punktów, ale trafiła tylko 6 z 20 rzutów.

W 35 minucie CCC prowadziło już 64:49 i chociaż 6 kolejnych punktów zdobyły pruszkowianki, to celny, trzypunktowy rzut Veroniki Bortelovej definitywnie rozwiał wszelkie wątpliwości.
- Druga połowa była znacznie lepsza nie tylko w moim wykonaniu, ale ogólnie w wydaniu całego zespołu. Pokazałyśmy dobrą defensywę, szybkie akcje w ataku. Taki styl gry bardzo mi odpowiada, dlatego w każdym meczu będę starała się dołożyć coś od siebie do tej naprawdę dobrej drużyny - stwierdziła po spotkaniu Ryan Coleman. Rzucająca CCC swój debiut oceniła nieźle, bo podkreślała, że ostatni poważny mecz rozegrała kilka miesięcy temu.

Jako ciekawostkę dodajmy, że spotkanie Lider - CCC w towarzystwie głównego sponsora polkowickich koszykarek, Dariusza Miłka, oglądał jeden z najpopularniejszych polskich aktorów - Piotr Adamczyk.

Blachy Pruszyński Lider Pruszków - CCC Polkowice 59:67 (19:19, 20:17, 8:19, 12:12)
CCC: Carter 18 (8/9 za 2), Mieloszyńska 16 (7/13 za 2, 5 prz.), Parker 8 (3/3 za 2, 5 zb.), Coleman 7 (1), Bortelova 7 (1), Babicka 6 (3/10 za 2, 6 zb.), Trafimava 3 (1), Pietrzak 2.
W statystyce: zbiórki 33:35 (Górzyńska-Szymczak 10 - Carter 12), asysty 13:11 (Górzyńska-Szymczak 4 - Bortelova 4).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska