Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sobiesiak płacił Platformie

Bartłomiej Knapik
Jarosław Charłampowicz, radny sejmiku województwa
Jarosław Charłampowicz, radny sejmiku województwa Archiwum
Biznesmen od afery hazardowej dawał pieniądze działaczom PO

Cała Polska usłyszała o nim przy okazji afery hazardowej. Teraz wyszło na jaw, że Ryszard Sobiesiak współfinansował kampanię wyborczą Platformy Obywatelskiej. Na nazwisko jej kandydata, a dziś radnego sejmiku Jarosława Charłampowicza, wpłacił 10 tys. zł. Stało się to w 2006 roku, tuż przed wyborami samorządowymi.

- To nie jest żadna tajemnica. Wszystkie informacje są w sprawozdaniach finansowych - potwierdza Jarosław Charłampowicz.

W październiku 2008 roku wrocławski sąd skazał Sobiesiaka na 10 miesięcy więzienia (w zawieszeniu na dwa lata) i 2 tys. zł grzywny. W 2005 roku jako udziałowiec spółki Winterpol dał 10 tys. zł łapówki członkowi komisji, oceniającej wnioski do Regionalnego Funduszu Dotacji Inwestycyjnych PHARE, w zamian za pozytywne rozpatrzenie wniosku.

- Fakt, że osoby skazane finansują Platformę Obywatelską stawia w innym świetle jej propozycję, by ograniczyć finansowanie partii politycznych z budżetu państwa - komentuje Paweł Hreniak, szef klubu PiS w sejmiku wojewódzkim.

Jarosław Charłampowicz przyznaje, że zna Sobiesiaka od 2004 roku.
- Byłem wtedy w zarządzie Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. Trudno, żebym nie znał członka legendarnej drużyny Śląska Wrocław, która w 1977 roku zdobyła mistrzostwo Polski. Zwłaszcza, że w tym czasie był on współwłaścicielem klubu - dodaje Charłampowicz. Do dziś zresztą obu panom zdarza się spotkać na boisku przy okazji meczów VIP-ów z oldbojami.

Dlaczego przy kwocie 10 tys. zł znalazło się nazwisko sekretarza wojewódzkiego PO?
Charłampowicz tłumaczy, że Sobiesiak chciał wesprzeć kampanię wyborczą PO, więc poradził mu, jak to zrobić. Ani wtedy, ani dziś nie widzi w tym nic dziwnego.

- W tym czasie Sobiesiak był znany w całym Wrocławiu jako legendarny piłkarz. Nikt nie mógł przypuszczać, że zostanie później skazany za wręczenie łapówki - tłumaczy Charłampowicz. - Ani razu nie prosił mnie o żadną pomoc przy jakiejkolwiek sprawie, ani o jakiekolwiek przysługi - dodaje.

Współpraca: ANA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska