Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zasada suwaka w poczekalni

Janusz Michalczyk
Janusz Michalczyk
Janusz Michalczyk Paweł Relikowski
Podobno w przychodniach będą teraz dwie kolejki do lekarzy.

W pierwszej będą czekać na badanie chorzy, a w drugiej - chorzy już przebadani, którym aptekarz odmówił wydania leku, bo lekarz nabazgrał nieczytelnie na recepcie. Może nie do końca nieczytelnie dla aptekarza, ale na pewno dla urzędnika z NFZ, który brutalnie odmówił refundacji.

Można się spodziewać, że pacjenci z dwóch kolejek łatwo mogą popaść w konflikt, więc najprościej będzie, gdy - na wzór kulturalnych kierowców stojących w korku - zastosują zasadę suwaka: najpierw wejdzie do gabinetu chory z pierwszej kolejki, potem - z drugiej, raz - nieprzebadany, raz - wyrzucony z apteki itd.

Skoro zasada suwaka świetnie sprawdza się w drogowych korkach, to nie widzę powodów, by zawiodła pod drzwiami internisty. Unikniemy dzięki niej wrażenia, że pacjenci z odrzuconymi receptami wpychają się na chama przed tych rozpalonych gorączką. W dodatku po nieudanej wizycie w aptece ciśnienie tym pierwszym z pewnością skoczyło, a w takim stanie łatwo o apopleksję.

Zasada suwaka może się okazać zbawienna dla lekarzy.

Zasada suwaka może się okazać zbawienna dla lekarzy, bo trudno przewidzieć, do czego byliby zdolni pacjenci po ostrej pyskówce pod gabinetem. Nawet jeśli doktor uniknąłby guza, to dochodzące zza drzwi wrzaski mocno utrudnią badanie, co może doprowadzić do postawienia złej diagnozy, a w konsekwencji nawet do utraty reputacji.

Jest oczywiście jeszcze inne rozwiązanie problemu, choć od razu zaznaczam, że raczej niewykonalne. Na pierwszym roku studiów medycznych należałoby wprowadzić jeszcze jeden przedmiot i oceniać postępy w nim nawet surowiej niż efekty zakuwania wiedzy o anatomii. Chodzi o kaligrafię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska