Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel. Grand Prix Polski: Rudy znaczy złoty, Gollob srebrny

Wojciech Koerbe
Polak stresował Kangura, ale tylko do połowy turnieju. Ułamek radości, czyli sympatyczne pożegnanie z GP.

Co na głowie, to na szyi. Jason Crump, przez polskich kibiców zwany Rudym, wywalczył złoto Indywidualnych Mistrzostw Świata na Żużlu. Trzecie w karierze. Tomasz Gollob przez lata kariery zdążył na torze wyłysieć i osiwieć. Taki srebrny lis. Więc jest drugi. Jak przed dziesięcioma laty. A co z wyśnionym tytułem? - Jak długo będę jeździł, tak długo będę wierzył, że to złoto doścignę - zadeklarował po sobotniej Grand Prix Polski w Bydgoszczy.

17 punktów - tyle dzieliło przed ostatnią rundą GP Crumpa i Golloba. Z jednej strony, szanse Polaka na dopadnięcie rywala były więc nikłe. Z drugiej, jednak zaliczka ta nie dawała liderowi pewności, że zupełnie nie stopnieje. Tym bardziej że w Bydgoszczy wszelkie reguły rządzące speedwayem się zacierają. W Bydgoszczy reguły wyznacza Gollob. Ba! Potrafi je też łamać.

Crump i Gollob spotkali się już w pierwszym biegu. I była to demonstracja siły ze strony polskiego reprezentanta. Wystrzelił spod płotu, nakrywając rywali czapką już na wejściu w pierwszy łuk. Na trzecim okrążeniu zaczął nawet eksperymentować, szukając prędkości na ulubionej orbicie. Nie znalazł jej tam jednak ani w tym, ani w żadnym kolejnym wyścigu. Crump? Minął w polu Hansa Andersena, był szybki, przyjechał drugi. Do odrobienia zostało 16 oczek straty.

Przyzwyczaił nas Gollob, że lubi bliskość płotu, lecz w drugiej serii zaczął też czynić cuda przy kredzie. Po przegranym starcie wjechał na krawężnik i znów uciekł rywalom, w tym Leigh Adamsowi. Crump? Znów był drugi. 15 oczek straty. Dystans niby maleje, lecz tempo zbyt wolne.
W trzeciej serii pierwszy pojawił się Crump. I zebrał z toru ledwie punkt.

Po zjeździe do boksu na twarzy miał napisane - grunt zaczyna palić mi się pod nogami. Problem w tym, że Gollob odpowiedział tym samym. Został na starcie, zaczął szukać przyczepności na

Kiedyś małżonka Crumpa była surferką, lecz zdecydowała się być żoną mistrza.

zewnętrznej części toru, lecz było tam niezwykle ślisko. Kto wyjechał poza pas przy krawężniku, wypadał z gry. Polak wyprzedził tylko Scotta Nichollsa, szybsi byli Rune Holta i Fredrik Lindgren. Wciąż 15 punktów straty. Albo inaczej. Do złota Crumpowi brakuje już tylko jednego trzeciego miejsca.

Sen o złocie dla Polski skończył się w 13. odsłonie, rozpoczynającej przedostatnią serię fazy zasadniczej. I trzeba przyznać, że Crump przypieczętował swój sukces w mistrzowskim stylu. Atut czwartego pola startowego wykorzystał do maksimum. Uciekł tak, że rywale nie załapali się nawet na szprycę. I ciśnienie zeszło. Była runda honorowa, pod-rzucanie na rękach, wreszcie na torze pojawiła się rodzina. Córeczka Mia, syn Seth i urocza blondwłosa małżonka Melody. Kiedyś była surferką u wybrzeżu australijskiego Gold Coast, lecz zdecydowała się zostać żoną mistrza.
A początki do łatwych nie należały. Koczowniczy tryb życia, spanie w busach - nie od razu dała się z tym oswoić. Dziś jednak wie, jak smakuje złoto. A raczej czym się je. Bo nie zawsze smakowało.

Atmosfera może i nieco siadła, lecz wciąż było i wiele do zdobycia, i wiele do stracenia. Na drugi stopień podium chciał też przecież wjechać niespełna 20-letni Emil Sajfutdinow. A że Gollob zaczął tracić punkty, to w jego boksie zaczęło być dynamicznie. Tomasz zaczął wyciągać rezerwowe silniki, a znany jest z tego, że trzyma je wszędzie i lubi z nimi długo "rozmawiać". Opowiadał nam swego czasu selekcjoner Marek Cieślak, jak wygląda bus naszego żużlowca. Otworzył mu Tomek tylne drzwi, a tam silniki. Podniósł mu siedzenie - silniki.
- I powiedz mi, że ty cokolwiek o nich wiesz - zaczepił Cieślak Golloba. - Marek, wszystko! - padła odpowiedź.

W sobotę trzeba było jednak zmieniać nie silniki, a trajektorię toru jazdy. Trzymać się wewnętrznej. I mieć lepszych podpowiadaczy. W półfinale nie mógł Gollob jako pierwszy wybierać toru, więc czwarty mu sprzątnęli. Ale czemu nie wybrał pierwszego, skoro również niosło? Wolał drugi, mając po lewej ręce zawadiakę Nickiego Pedersena. To tak, jakby prosić się o karambol. No i Duńczyk dwukrotnie ostro potraktował Polaka. Ten się puszył, złościł, wybuchał, lecz niewiele miał racji. Sam popełnił błąd, opuszczając na moment optymalną ścieżkę. Pedersen po prostu to wykorzystał, a że na krawędzi fair play? Gollob na jego miejscu postąpiłby podobnie.

Do półfinałów Sajfutdinow się nie przedarł, więc srebro miał Gollob pewne. Pierwsze podium w karierze zanotował Sebastian Ułamek, na pożegnanie z Grand Prix (zostaje w nim pierwsza ósemka). Koniec przygody z cyklem zapowiedział też drugi na mecie Adams (38 lat). Jego rówieśnik Gollob - przeciwnie. Głośno mówi o dalszej pogoni za złotem. Na razie w kolekcji metali szlachetnych są dwa srebra i cztery brązy.

W GP 2010 Polskę reprezentować będą na pewno Gollob, Rune Holta i Jarosław Hampel. Czy jedną z czterech dzikich kart dostanie Adrian Miedziński?


GP Polski w Bydgoszczy:

1. Nicki Pedersen (Dania) 18 (3,1,3,2,1,2,6),
2. Leigh Adams (Australia) 15 (3,2,2,0,2,2,4),
3. Sebastian Ułamek (Polska) 16 (0,3,3,2,3,3,2),
4. Rune Holta (Polska) 14 (3,0,3,3,2,3,0),
5. Andreas Jonsson (Szwecja) 12 (2,3,2,2,2,1),
6. Tomasz Gollob (Polska) 11 (3,3,1,1,3,w),
7. Jason Crump (Australia) (2,2,1,3,0) 8+1,
8. Kenneth Bjerre (Dania) 8 (1,1,0,3,3),
9. Greg Hancock (USA) 8 (2,1,2,3,0),
10. Emil Sajfutdinow (Rosja) 8 (2,3,1,1,1),
11. Adrian Miedziński (Polska) 6 (0,0,3,2,1),
12. Fredrik Lindgren (Szwecja) 6 (u,2,2,0,2),
13. Scott Nicholls (Wielka Brytania) 4 (1,1,0,1,1),
14. Chris Harris (Wielka Brytania) 3 (0,0,0,0,3),
15. Grzegorz Walasek (Polska) 3 (1,2,0,0,0),
16. Hans Andersen (Dania) 3 (1,0,1,1,0),
17. Grzegorz Zengota (Polska) ns,
18. Krzysztof Buczkowski (Polska) ns.

Klasyfikacja GP 2009:
1. Crump 159,
2. Gollob 144,
3. Sajfutdinow 139,
4. Hancock 121,
5. Jonsson 116,
6. Pedersen 110,
7. Holta 99,
8. Bjerre 98;

odpadli:
9. Lindgren 94,
10. Andersen 91,
11. Adams 81,
12. Ułamek 75,
13. Walasek 66,
14. Harris 62,
15. Nicholls 45,
16. Lindbaeck 27,
17. Iversen 20,
18. Hampel 9,
19. Zagar 7,
20. Miedziński 6,
20. Laguta 6,
22. Kennett 4,
23. Franchetti 2,
24. Kus 1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska