Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gminy płacą policji za bezpieczeństwo

Małgorzata Moczulska
Wielu mieszkańców uważa, że policji nie widać na ulicach
Wielu mieszkańców uważa, że policji nie widać na ulicach Marcin Osman
Miasta dają policji pieniądze na więcej patroli. Z badań wynika, że i tak nie czujemy się bezpiecznie.

Większość dolnośląskich samorządów płaci policji za bezpieczeństwo swoich mieszkańców. Opłacają dodatkowe patrole na ulicach, kupują radiowozy, komputery, narkotesty, a nawet papier do drukarek. Powód? Policja z braku pieniędzy i coraz większych braków kadrowych ogranicza liczbę patroli. Nie stać jej również na zakup radiowozów, wideorejestratorów i innego sprzętu, który pomaga w skutecznym zwalczaniu przestępczości.

- Te dodatkowe pieniądze pozwalają komisariatom jakoś związać koniec z końcem, a nam dorobić do marnych pensji - mówią policjanci i wyliczają, że w ciągu miesiąca za takie dodatkowe godziny pracy można dostać nawet 300-400 złotych.

Mieszkańcy również są zadowoleni, bo czują się bezpiecznie.
- Rzadko widuję policjantów na ulicach, dlatego te dodatkowe partole to dobry pomysł - mówi Artur Kutyłowski ze Świebodzic. - Szkoda tylko, że musimy to kupować, bo za te pieniądze można by wybudować np. nowe chodniki - dodaje.

Od dziś w jego mieście pracują takie płatne patrole policyjne. Za 10 tys. zł do połowy listopada w każdy weekend pracuje tu dodatkowy, dwuosobowy patrol funkcjonariuszy. Służba odbywa się w godzinach wieczornych i nocnych, czyli wtedy, kiedy najczęściej dochodzi do przestępstw, a funkcjonariuszy na ulicach nie ma.

- To my wskazaliśmy miejsca i godziny pracy, wcześniej pytając samych mieszkańców, gdzie jest niebezpiecznie - tłumaczą samorządowcy. - Okazało się, że ludzie chcą takich patroli w weekendy w godzinach późnowieczornych i nocnych, kiedy młodzież wraca z dyskotek. "Skoro płacimy, chcemy mieć choć wpływ na to, za co", dodają.

W Świebodzicach wypróbowano to już w zeszłym roku.
- Pomysł się sprawdził - ocenia Bogdan Kożuchowicz, burmistrz miasta. - Mniej jest aktów wandalizmu, na ulicach zrobiło się po prostu bezpieczniej, a o to przecież chodziło. Dlatego w tym roku kontynuujemy program. Bezpieczeństwo mieszkańców jest bezcenne - podkreśla.
Podobnie myślą w innych miastach. W Wałbrzychu miasto płaci za wspólne patrole policji i straży miejskiej, a dodatkowo systematycznie kupuje policji radiowozy. W Legnicy w tym roku samorząd przeznaczył 100 tys. zł na dodatkowe patrole oraz sfinansował zakup dwóch radiowozów.

Jeleniogórski magistrat na dodatkowe policyjne patrole przeznaczył w tym roku ponad 70 tys. zł. Około 40 tys. zł dołożył też na zakup policyjnych samochodów służbowych. To nie wszystko. Za około 40 tys. zł zakupił też sprzęt dla policjantów, m.in. komputery, laptopy i aparaty fotograficzne.
Jednak nie wszyscy na takie dofinansowywanie policji przez samorządy patrzą pozytywnie.
- Policja raczej powinna patrzeć urzędnikowi na ręce, a nie przyjmować od niego upominki - uważa Jagoda Walorek z Transparency International.

Nie czujemy się bezpiecznie
Wykrywalność przestępstw na Dolnym Śląsku trzyma się średniej krajowej, ale nasze poczucie bezpieczeństwa jest w tyle.
Prof. Andrzej Siemaszko, kryminolog z warszawskiego Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości, przygotował "Atlas przestępczości". Wynika, z niego, że mieszkańcy Dolnego Śląska rzadko widują policyjne patrole - w skali kraju często spotyka je co drugi Polak, u nas - co trzeci. Taki sam odsetek boi się spacerować po zmroku. Co czwarty mieszkaniec regionu obawia się włamania. Dolnośląska policja zleciła własne badania. Obraz, jaki się z nich wyłania, jest o wiele lepszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska